Quantcast
Channel: Dobre zioła blog o zdrowiu, ziołach i naturalnych metodach leczenia.
Viewing all 605 articles
Browse latest View live

Grzyby

$
0
0

Borowik szlachetny - prawdziwek

Sezon grzybowy za pasem dlatego postanowiłem przygotować dla Was troszkę praktycznych informacji na ten temat.


Grzyby budziły zainteresowanie ludzi już od tysięcy lat.
Polacy zawsze byli amatorami grzybów i świadczą o tym m.in. średniowieczne teksty z dworu Władysława Jagiełły. Grzyby weszły również do literatury pięknej: w Panu Tadeuszu jest opis grzybobrania, gdzie wojsko zbierało muchomory, wykorzystywane w tamtych czasach jako trutka na muchy. Zamiłowanie do grzybów pozostało do dzisiaj. W Polsce mamy wiele grzybów jadalnych, tj. takich, które przyrządzane w różny sposób nie wywołują u człowieka żadnych dolegliwości.

Grzyby 

Do najbardziej poszukiwanych należą grzyby borowikowate, przede wszystkim borowik szlachetny i podgrzybek brunatny.  Nadają się one do szybkiego przyprawiania w rozmaite sposoby, do marynowania w occie i suszenia .
Maślaki są również chętnie zbierane do natychmiastowego przygotowania lub marynowania. Koźlarze przyrządza się bezpośrednio po zbiorze.
Rydze, których jest coraz mniej, piecze się z solą na blasze lub przechowuje smażone w maśle i zalane nim.
Dziko rosnące pieczarki są lekceważone ponieważ obecnie dużo jest pieczarek uprawianych.

Grzyby są delikatne i nietrwałe, wymagają starannego obchodzenie się z nimi podczas zbiorów i transportu. Po przeniesieniu ich do domu trzeba je niezwłocznie oczyścić i przyrządzić lub przechowywać w otwartym naczyniu.

Potrawy z grzybów nie powinny być daniem głównym ( na jedną osobę nie więcej niż 150-200 g). Nie należy ich spożywać w stanie surowym. Nie można przechowywać potraw z grzybów w chłodziarce dłużej niż przez 6 godzin, bo tracą swoje wartości smakowe.
W suchej masie grzybów znajduje się dużo białka. Zawierają one ważne dla zdrowia witaminy (A,D,E,K). 100 g świeżych grzybów to 30-35 kcal, suszonych około 350kcal. Niestety są one ciężkostrawne (białko w nich zawarte jest trudno przyswajalne przez organizm), dlatego nie nadają się do przyrządzania dań dla osób starszych i dzieci.

Zasady postępowania z grzybami:


  • przed wyruszeniem na grzybobranie obejrzyj w atlasie cechy najgroźniejszych grzybów, co pozwoli odróżnić je od grzybów jadalnych;
  • zbieraj tylko to grzyby, które dobrze znasz;
  • do przenoszenia i przechowywania grzybów nie używaj toreb plastikowych; 
  • do spożycia przeznaczaj wyłącznie grzyby znane, zdrowe i świeże;
  • grzyby poddawaj obróbce kulinarnej i suszeniu możliwie najszybciej po zbiorze lub po krótkim przechowywaniu w lodówce.
  • nie jedz grzybów w stanie surowym, gdyż mogą zawierać szkodliwe substancje, które ulegają rozkładowi dopiero pod wpływem wysokiej temperatury;
  • zawsze pozostawiaj próbkę potrawy z zebranych grzybów do następnego dnia, aby w przypadku za trucia umożliwić biegłemu identyfikację gatunku.

Grzyby trujące 


grzyb muchomor sromotnikowy
Zawierają substancje toksyczne, które wywołują różne objawy ze strony organizmu. Niektóre powodują ostre reakcje, inne dają objawy po wielokrotnym spożyciu, ponieważ toksyny gromadząc się powodują powolne uszkodzenia niektórych organów wewnętrznych.

UWAGA


Najgroźniejsze toksyny znajdują się w muchomorach: sromotnikowym i jadowitym !

Muchomory zawierają kilka substancji toksycznych m.in. falloidynę, która nie ulega rozkładowi pod wpływem wysokie temperatury i gotowania. Zatrucie muchomorem objawia się natychmiast po spożyciu, lecz po kilku godzinach. wtedy zostaje zaatakowane przewód pokarmowy, wątroba, nerki i serce.


Objawy zatrucia muchomorem

Pojawiają się osłabienia, nudności, wymioty i biegunka oraz bóle mięśni nóg. chory dorosły umiera po 7-8 dniach ,dziecko w 4-5 dobie po spożyciu.
Niezbędna jest szybka interwencja lekarska już podczas wystąpienia pierwszych niepokojących objawów.
Do czasów przybycia lekarz należy prowokować wymioty następnie podać do picia wodę. W żadnym wypadku nie wolno podawać mleka ani alkoholu.

Pod żadnym pozorem nie należy też spożywać krowiaka podwiniętego (olszówki). Grzyb ten był dotąd uważany za jadalny. Jednak jak się okazało powoduje objawy chorobowe, nudności, biegunkę, gorączkę, zaburzenie oddychania.

suszone grzyby

Suszenie grzybów


  • można suszyć wszystkie gatunki grzybów jadalnych;
  • grzybów przeznaczonych do suszenia nie myje się, ale zeskrobuję z nich piasek, ewentualne przeciera ściereczką;
  • oddziela się kapelusze do trzonów bo każda część wymaga innego czasu suszenia;
  • wysuszone grzyby należy przechowywać w słoikach lub pudełkach szczelnie zamkniętych;
  • przed użyciem suche grzyby dokładnie myjemy i moczymy 2-3 godziny w wodzie lub osolony mleku.
grzyby marynowane

Marynowanie grzybów:

Najlepiej wykorzystywać do tego grzyby małe (borowiki, rydze, maślaki, gąski, kurki, koźlarze, podgrzybki) i marynować je w całości, a z większych wziąć same kapelusze.
Przed marynowaniem grzyby należy umyć (maślaki pozbawić skóry), włożyć do osolonej wrzącej wody (2 łyżki soli na 1 litr wody)i gotować około 20 minut, potem odcedzić, przelać zimną wodą i odsączyć.


Przepis na najpopularniejszą zalewę do marynowania grzybów (na 1kg grzybów):

  • 2 szklanki wody, 
  • 1/2 szklanki octu 10%,
  • 1 łyżkasoli,
  • 1 łyżka cukru, 
  • ziele angielskie, 
  • pieprz, liście laurowe. 
Wodę gotować z solą i przyprawami przez kilka minut, dodać ocet, zagotować, przykryć, odstawić do ostygnięcia.
Grzyby ułożyć w słoiku, zalać, nałożyć pokrywkę, zakręcić i pasteryzować przez 10-25minut w zależności od wielkości słoików. Przechowywać w suchym i chłodnym miejscu. Borowiki i podgrzybki nabiorą pięknego koloru, jeśli do wody, w której gotujemy, dodamy łyżeczkę kwasu cytrynowego na 1 L.
Dodatek kwasu cytrynowego chroni koźlarze przed ściemnieniem. Przed gotowaniem trzeba je włożyć na 10 minut do zimnej wody z 1 łyżeczką kwasku cytrynowego.

Sposób zbierania grzybów :


  • Zebrane grzyby należy włożyć do koszyka a nie do foliowej torebki, ponieważ w nich szybko zaparzają się i rozkładają, wydzielając substancje szkodliwe dla zdrowia;
  • nie niszczyć grzybów trujących, bo ich obecność w lesie jest nie zbędna;
  • po zakończeniu grzybobrania należy posegregować grzyby
  • podczas zbierania nie obierać grzybów, gdyż składniki aromatyczne i odżywcze występują głównie w skórce i tuż pod nią.


zupa grzybowa

Przepis na zupę grzybową

Składniki:
500g świeżych grzybów (borowiki, maślaki, podgrzybki, koźlarze)
1 cebula
1 łyżka tłuszczu
4 duże ziemniaki
3 łyżki kaszy jęczmiennej
3 łyżki śmietany
sól, pieprz, łyżka posiekanej pietruszki
Przygotowanie: umyte grzyby pokroić na kawałki, włożyć do garnka i dodać tłuszcz; Dusić bez wody 1/2godziny, po czym dodać pieprz w tym czasie zagotować 3/4 litra wody, wsypać kaszę i gotować 1/2godziny. Następnie dodać obrane i pokrojone ziemniaki, podduszone grzyby i pogotować, aż ziemniaki będą miękkie, wówczas doprawić zupę do smaku solą , dodać śmietanę i pietruszkę.

Zatem udanego grzybobrania !

Dieta w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy

$
0
0
wrzody żołądka

Żywienie w chorobie wrzodowej.

Jak powinna wyglądać dieta w tej dosyć powszechnie występującej chorobie ?

Choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy występuje prawie na całym świecie, a liczba zachorowań stale się zwiększa. W chorobie wrzodowej pokarm powinien wpływać łagodząco na błonę śluzową żołądka i dwunastnicy, zapobiegać nadmiernemu wydzielaniu soków trawiennych i kwasu solnego.

Wskazana jest dieta łatwo strawna, pełnowartościowa, pokrywająca zapotrzebowanie na podstawowe składniki odżywcze.
Uwaga! Tylko wyjątkowo w okresie zaostrzenia objawów u chorych źle tolerujących normalne jedzenie można krótko stosować diety kleikowe. Unika się ich, gdyż mogą chorych z wrzodami powodować pogłębienie się niedoborów pokarmowych.

chudy twaróg w chorobie wrzodowejW chorobie wrzodowej zaleca się: 


  • Spożywanie mleka, chudego twarogu, mięsa drobiowego i cielęcego, ryb, jaj. •
  • Podstawowym tłuszczem, w niedużej ilości, powinno być świeże masło, śmietanka i dobrej jakości oleje. 
  • Jedzenie częste i w małych ilościach, nawet 6-7 posiłków dziennie. Odstępy między posiłkami nie powinny być dłuższe niż 2 godziny. Ostatni posiłek należy spożywać na godzinę przed snem. 
  • Zaleca się potrawy gotowane, duszone w sosie własnym. 
  • Posiłki powinny być ciepłe, niewskazane są dania zimne i bardzo gorące. 
  • Ważne jest prawidłowe nawodnienie organizmu. Chory powinien wypijać 1,5-2 litrów płynów dziennie. 
  • Pokarmy powinny być spożywane w formie pocieranej lub zmielonej. 
  • W chorobie wrzodowej ważne jest zerwanie z nałogiem palenia papierosów, gdyż składniki dymu tytoniowego bardzo nasilają powstanie owrzodzeń. 

Czego unikać w chorobie wrzodowej żołądka


tłusta potrawa we wrzodach żołądka
Należy ograniczyć:

  • Spożywanie margaryny i wszystkich tłustych potraw. 
  • Jedzenie białego pieczywa, stężonych rosołów oraz wywarów mięsnych i kostnych, potraw odsmażanych i smażonych, konserwowanych i marynowanych. 
  • Jedzenie tłustych ciast. 
  • Nie należy pić: alkoholu, kawy,mocnej herbaty, kwaśnych i cierpkich soków owocowych. 

Przykład całodziennego jadłospisu chorych na wrzody żołądka: 



I Śniadanie:

kawa zbożowa z mlekiem, pieczywo z masłem, świeży twarożek z posiekanym koperkiem, pieczone jabłko.

II Śniadanie: słaba herbata, bułka z chudą szynką z drobiu, dojrzałe owoce lub kisiel z owoców.

Obiad:
przecierana zupa ziemniaczana z pomidorami podprawianymi słodką śmietanką, pulpety z cielęciny w potrawce, ryż na gęsto, marchew gotowana z dynią, kompot.

Podwieczorek:
kisiel mleczny z sokiem lub kasza manna na gęsto na mleku z przecierem owocowym.

Kolacja:
jajecznica na parze, ziemniaki puree z dodatkiem masła, szpinak, słaba herbata, jasne pieczywo, przecier owocowy niskosłodzony.

Przed snem:
mleko, bułka maślana

Grupa krwi zawiera sekret odporności immunologicznej

$
0
0

krwinki czerwone we krwi
Grupa krwi decyduje o poziomie odporności immunologicznej i sposobie funkcjonowania układu odpornościowego.
Poszczególne grupy krwi różnią się pomiędzy sobą strukturą chemiczną antygenów, substancji białkowych wywołujących produkcję przeciwciał, niszczących patogeny.
Dzięki specyficznym antygenom organizm rozpoznaje i niszczy ciała obce. Wykorzystując ten sam mechanizm nasz organizm akceptuje substancje przyjazne i chroni własne komórki przed samozagładą.

Jednym słowem to właśnie grupa krwi decyduje o tym, kogo organizm uznaje za wroga, a kto jest przyjacielem dla ludzkich komórek i tkanek.
Dotyczy to również składników codziennego pożywienia.


Poznaj korzyści wynikające z działania antygenów i lektyn.

mikroskop
Kiedy układ odpornościowy identyfikuje jakąkolwiek podejrzaną substancję, sprawdza w pierwszej kolejności, w jakim stopniu substancja ta jest zbliżona do antygenu grupy krwi. Jeśli sprawdzany antygen okazuje się odmienny, natychmiast rozpoczyna sie produkcja odpowiednich przeciwciał. Rolą przeciwciała jest oznakowanie i unieszkodliwienie obcego antygenu poprzez aglutynację, czyli sklejanie.
Sklejanie antygenów w grupy unieszkodliwia je i ułatwia ich usunięcie z organizmu. Do alglutynacji, czyli sklejania używane są specjalne proteiny nazywane lektynami.
Lektyny są związkami pożytecznymi, jeśli są używane do unieszkodliwiania wrogich substancji. Jeśli jednak, z jakichś powodów, znajdują się w otoczeniu substancji korzystnych dla organizmu, ich działanie sklejające szkodzi i zaburza równowagę.

Każdy rodzaj pożywienia zawiera specyficzne lektyny pokarmowe.

Lektyny
Jak wiemy, każda grupa krwi zawiera właściwe tylko dla siebie antygeny. Dlatego lektyny znajdujące się w pożywieniu mogą aglutynować komórki jednej grupy krwi, będąc zupełnie obojętne dla komórek innej grupy.
I to jest odpowiedź na pytanie dlaczego pewne składniki pokarmowe są korzystne dla jednej grupy krwi, dla innej natomiast działają jak patogeny.
Doskonałym przykładem jest mleko krowie, które jest obojętne dla grupy krwi B, natomiast wyraźnie szkodliwe dla właścicieli grupy krwi 0. Osoby z grupą krwi B mogą całymi latami pić regularnie mleko krowie, natomiast osoby z grupą krwi 0 płacą za tą przyjemność alergiami i zaburzeniem pracy jelit.
Bariery chroniące organizm przed szkodliwymi lektynami.
Ludzki organizm kontroluje większość możliwych zagrożeń. Tak samo jest lektynami pokarmowymi. Ponad 90% zjadanych lektyn pokarmowych jest wydalanych wraz z kałem. Jednak, gdy zjadamy ich dużo, część z nich przedostaje się do krwiobiegu niszcząc czerwone i białe ciałka krwi oraz uszkadzając delikatną tkankę nerwową.
Na negatywne działanie lektyn pokarmowych wrażliwa jest również śluzówka jelit. Duża ilość pokarmów szkodliwych dla danej grupy krwi wywołuje zapalenie śluzówki jelit albo jest przyczyną alergii pokarmowych. Uszkodzona śluzówka przepuszcza do krwiobiegu coraz większą ilość lektyn pokarmowych.

Dieta zgodna z grupą krwi.

piramida żywieniowa
Znajomość mechanizmów kontroli zagrożeń pozwala na wyróżnienie produktów zawierających szkodliwe dla danej grupy krwi lektyny pokarmowe.
Można również stworzyć listę produktów korzystnych. Dzięki tej wiedzy możemy wybierać spośród wszystkich produktów żywnościowych te, które są odpowiednie dla danej grupy krwi.
I to jest odpowiedź na pytanie dlaczego dieta zgodna z grupą krwi jest w stanie zatrzymać pogarszanie się stanu zdrowia i sprawić, że nasze ciało osiągnie stan równowagi.



Jak można zbadać reakcję organizmu na poszczególne składniki pokarmowe?

Zasadność stosowania diety zgodnej grupa krwi potwierdzają mikroskopowe badania żywej kropli krwi. Obserwując krew pod mikroskopem można zaobserwować reakcję krwinek na lektyny z pożywienia. Niewłaściwe dla danej grupy krwi pożywienie wyraźnie skleja (aglutynuje) czerwone krwinki, utrudniając lub wręcz uniemożliwiając im pracę.
Osoby zainteresowane sprawdzeniem wiarygodności i zasadności stosowania diety zgodnej z grupą krwi mogą się poddać serii badań pokazujących jak różne składniki pokarmowe wpływają na wygląd krwi.
Mikroskoppowe badanie żywej kropli krwi polega na analizie pobrajnej z palca kropli krwi. Różnica pomiędzy tym badaniem a typową analizą krwi polaga na tym, że krew nie jest wirowana i suszona. Żywą kroplę krwi obserwuje się w jasnym polu i w bardzo dużym powiększeniu. Można dzięki temu zaobserwować wygląd krwinek, ich żywotność, kształt, ruchliwość itp.

Na czym polega dieta zgodna z grupą krwi?

dr D’Adamo podzielił produkty żywnościowe na 16 grup:
  1. mięsa i drób,
  2. owoce morza,
  3. jaj i nabiał,
  4. oleje i tłuszcze,
  5. orzechy i pestki;
  6. fasole i inne rośliny strączkowe;
  7. zboża;
  8. chleb i grzanki;
  9. ziarna i makarony,
  10. warzywa,
  11. owoce,
  12. soki i napoje,
  13. przyprawy,
  14. inne przyprawy,
  15. herbatki ziołowe,
  16. używki.

Opierając się na wiedzy dotyczącej działania układu odpornościowego i wpływu lektyn pokarmowych na ludzki organizm określił, które produkty są wysoce wskazane dla każdej z grup krwi, a których należy zdecydowanie unikać. Jest również kategoria produktów obojętnych.

produkty wskazane
Kategoria „wskazane” – gromadzi produkty mające szczególnie korzystny, wręcz leczniczy wpływ na organizm. To po prostu zdrowa żywność lub inaczej superpokarm dla danej grupy krwi. Te produkty powinny być podstawą zdrowej diety.

Kategoria „obojętne” – zawiera produkty, które nie zawierają szkodliwych dla danej grupy krwi lektyn pokarmowych, ale też nie mają nadzwyczajnych właściwości leczniczych. Produkty z kategorii obojętne można spożywać bez ograniczeń.
I ostatnia, ale najważniejsza kategoria: „unikać” – to żywność zawierająca lektyny szkodliwe dla danej grupy krwi. Spożywanie produktów z tej kategorii jest przyczyną bardzo wielu kłopotów zdrowotnych. Produkty z tej kategorii należy traktować jak truciznę.

Kluczem do sukcesu jest odpowiednia interpretacja wszystkich kategorii.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jaką trzeba zrobić jest całkowite wykluczenie z codziennej diety produktów należących do kategorii „unikać”. W tej materii warto być stanowczym. Wykluczenie wszystkich produktów z kategorii „unikać” szybko przyniesie pierwsze, widoczne korzyści zdrowotne.
Większość osób rozpoczyna swoją przygodę z dietą dla grupy krwi od próby komponowania posiłków wyłącznie ze składników umieszczonych w grupie „wskazane”. Niestety szybko okazuje się, że tak komponowana dieta jest monotonna, trudna do zastosowania i bardzo ograniczona. Jeśli można wybierać pomiędzy produktem wysoce wskazanym a obojętnym to oczywiście lepiej jest częściej wybierać ten wysoce wskazany. Jednak produkty z grupy obojętne urozmaicają dietę i również powinny być często stosowane.
Produkty z grupy obojętne również nie zawierają szkodliwych lektyn pokarmowych, a dostarczają zróżnicowanych składników odżywczych.

zasady diety


Jednym słowem najważniejszym działaniem jest całkowite wykluczenie z jadłospisu tych produktów z kategorii unikać, które do tej pory były jedzone często i w dużych ilościach. W tej kwestii konieczne jest zdecydowanie i stanowczość.

UWAGA!
Częstym błędem, wynikającym z niezrozumienia założeń diety zgodnej z grupą krwi, jest następująca postawa: jeśli zjem coś z kategorii „unikać” to potem wystarczy dla równowagi zjeść jakiś produkt z kategorii „wskazane”. To oczywiste nieporozumienie. Lecznicze działanie produktów wskazanych nie jest w stanie w żadnym stopniu rekompensować strat wynikających z niekorzystnego działania szkodliwych lektyn.
Produkty zakazane są po prostu zakazane – szkodzą zdrowiu, więc nie ma ich co żałować, zwłaszcza, gdy ma się w zwyczaju troskę o dobre zdrowie.
Jeśli uda się zrezygnować z ulubionej potrawy z kategorii unikać warto się nagrodzić zjadając jakiś smakołyk należący do grupy wysoce wskazany. Pamiętajmy jednak, że produkt wysoce wskazany jemy ZAMIAST produktu z grupy unikać, a nie jako forma neutralizacji szkodliwego działania produktów zakazanych.

Jak zacząć dietę zgodną z grupą krwi?

Stosowanie diety zgodnej z grupą krwi jest proste i wymaga jedynie pewnej wprawy w komponowaniu posiłków.
Najważniejszym zadaniem jest wyeliminowanie wszystkich produktów z kategorii „unikać”

3 sekrety powodzenia

zmiana diety

1. Zaplanuj zastępstwo.
Praktycznie każdy produkt z grupy „unikać’ można zastąpić innym, ale z grupy „wskazane” lub „obojętne” bez wielkiej szkody dla smaku ulubionych potraw. Kurczaka można zastąpić mięsem indyczym, mąką pszenną – mąką orkiszową, mleko krowie – mlekiem sojowym itd. Wystarczy się jedynie chwilkę zastanowić.
koszyk na zakupy zgodne z dietą

2. Stosuj zasady diety zgodnej z grupą krwi na etapie zakupów.
Robienie zakupów z listą produktów zakazanych powoduje znikanie z domowej spiżarni produktów będących przyczyną katastrofy zdrowotnej. Jeśli ich nie ma w zasięgu ręki, same wyeliminują się z diety.

nagroda za dietę

3. Nagradzaj się za postępy
Jeśli uda się zrezygnować z ulubionego dania należącego do kategorii „unikać” zjedz koniecznie coś dobrego z dozwolonych kategorii lub zrób sobie jakąś inną przyjemność. Działanie, które ma się zakończyć sukcesem musi być przyjemne. Porzucenie uciążliwego i nieprzyjemnego ograniczenia jest tylko kwestią czasu. Z czasem organizm się przyzwyczai i wtedy dodatkowe zachęty i nagrody nie będą konieczne.

Dieta zgodna z grupą krwi wspomaga zdrowie.

Korzyści ze stosowania diety zgodnej z grupą krwi
Już kilka tygodni życia bez produktów z kategorii unikać przynosi wymierne korzyści. Lista jest długa, ale najpopularniejsze efekty mieszczą się na poniższym wykazie:
  • wzrost poziomu energii,
  • poprawa ogólnego samopoczucia,
  • utrata kilku kilogramów nadwagi,
  • osłabienie lub likwidacja dolegliwości trawiennych (wzdęcia, gazy, uczucie ciężkości, zgaga, zaparcia)
  • poprawa wyglądu i zapachu skóry,
  • poprawa ogólnej odporności.

Lecznicze działanie diety zgodnej z grupą krwi.

Dla osób, które doświadczyły już zgubnych konsekwencji działania szkodliwych lektyn pokarmowych konsekwentna eliminacja z jadłospisu produktów umieszczonych w kategorii „unikać” przyniesie dodatkowe korzyści zdrowotne w postaci likwidacji przykrych objawów chorobowych.
Na co pomaga dieta zgodna z grupą krwi
Zgubnemu działaniu szkodliwych lektyn pokarmowych zawdzięczamy:
  • przewlekłe rozkojarzenie i rozdrażnienie,
  • reakcje uczuleniowe i alergie,
  • niską odporność na infekcje,
  • stany zapalne zatok i stawów,
  • astmę,
  • otyłość,
  • uszkodzenie śluzówki jelit,
  • zespół wzmożonej przepuszczalności jelit,
  • niewydolność wątroby,
  • choroby układu krążenia,
  • przedwczesne starzenie się.
  • choroby autoimmunologiczne,
  • nowotwór.

Klebsiella pneumoniae - pałeczka zapalenia płuc - bakteria odporna na wszystko ?

$
0
0

Klebsiella pneumoniae superbakteriaKlebsiella pneumoniae – bakteria, a może nawet superbakteria, powodująca szereg poważnych chorób - bardzo oporna na większość ( a niektórzy uważają, że na wszystkie antybiotyki - dotyczy szczególnie szczepu New Delhi).

"Super Bakteria Klebsiella Paneumoniae New Delhi odporna na wszystkie antybiotyki grasuje w Polskich szpitalach " tak grzmią nagłówki na niektórych portalach poświęconych tematyce zdrowotnej. 

Gorączka i dreszcze, kaszel, ropna, żółta wydzielina z górnych dróg oddechowych oraz bóle w klatce piersiowej – te objawy, mogą oznaczać zakażenie pałeczką zapalenia płuc.
Bakteria Klebsiella pneumoniae występuje u większości populacji, nie dając u zdrowych osób żadnych niebezpiecznych objawów. W przypadku osłabienia odporności, może jednak przybrać złośliwą postać, która czyni poważne szkody w organizmie. Może wtedy prowadzić do takich chorób, jak zapalenie płuc, zakażenie ran, problemy z pęcherzem moczowym, a nawet zakażenia ogólnoustrojowe, jak sepsa.

Charakterystyka bakterii Klebsiella pneumoniae

Klebsiella pneumoniae należy do bakterii gram ujemnych. W przeciwieństwie do innych bakterii z tej rodziny, nie ma możliwości poruszania się. Szacuje się, że od 3 do 5 procent ludzi zdrowych i 11 procent ludzi leczących się w szpitalu, jest nosicielem tej bakterii. Wykryto i nazwano ją w 1883 roku w Niemczech.
Bakterią można zarazić się przez kontakt dotykowy z nosicielem, oraz drogą kropelkową. Do zakażenia dochodzi także po porodzie, lecz dla zdrowych, donoszonych noworodków, bakteria nie jest groźna. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku wcześniaków.

Pałeczka zapalenia płuc może wywoływać różne choroby, w zależności od tego, w którym miejscu się znajdzie. Charakteryzuje się szybkim rozprzestrzenianiem, a choroba daje objawy dość późno od momentu zakażenia, co utrudnia leczenie.

Niestety w Polsce występuje jeden z największych wskaźników zakażeń bakterią Klebsiella Pneumoniae
zapalenie płuc
W przypadku zakażeń szpitalnych bakteria Klebsiella Pneuomoniae jest odpowiedzialna za około 10 % zapaleń płuc i około 9 % zakażeń krwi
Zakażenia układu moczowego
Klebsiella pneumoniae jest też częstą przyczyną przewlekłych chorób układu moczowego u starszych kobiet. Można zarazić się nią także wtedy, gdy zachodzi konieczność założenia cewnika. Zakażenie dróg moczowych powoduje szereg nieprzyjemnych efektów, takich, jak:

  • potrzeba częstych wizyt w toalecie
  • pieczenie podczas oddawania moczu
  • pojawienie się w moczu krwi lub zmętnienie moczu
  • ból w podbrzuszu

Zakażenie bakterią Klebsiella pneumoniae może przenieść się także na nerki oraz pęcherz moczowy, powodując objawy ogólne, jak:

  • osłabienie organizmu
  • dreszcze
  • złe samopoczucie i nudności
  • ból w tylnej części pleców

Zakażenia skóry
Do zakażenia skóry tą bakterią dochodzi przez błony śluzowe oraz rany i otarcia. Zakażenie może być przyczyną:

  • cellulitisu
  • zapalenia powięzi
  • zapalenia mięśni
Objawy zakażenia skóry tą bakterią są następujące:

  • pieczenie i podrażnienie
  • zaczerwienienie skóry, która staje się wrażliwa na dotyk
  • obrzęk

Zapalenie opon mózgowych

U bardzo osłabionych pacjentów, klebsiella pneumoniae może spowodować zapalenie opon mózgowych. Na ten rodzaj infekcji są narażeni najbardziej pacjenci szpitalni. Zapalenie opon mózgowych objawia się:

  • wysoką gorączką
  • bólami głowy
  • sztywnością karku
  • wrażliwością na światło
  • ogólnym złym samopoczuciem

wątroba
Choroby wątroby
Bakteryjny ropień wątroby to dolegliwość świadcząca o silnym osłabieniu organizmu. Może być wywołana zarówno przez bakterie klebsiella pneumoniae, jak i paciorkowce, gronkowce i inne bakterie jelitowe. Czynnikiem ryzyka wystąpienia ropnia wątroby, jest cukrzyca oraz długotrwałe przyjmowanie antybiotyków. Choroba daje objawy ogólne, jak osłabienie organizmu, gorączka i biegunki, a także powoduje ból w prawej części brzucha.

Zakażenia krwi
Bakteriemia, czyli zakażenie krwi w następstwie przedostania się do niej bakterii klebsiella, może stanowić zagrożenia dla życia. Do zakażenia krwi może dojść zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, gdy choroba atakuje drogi oddechowe i dostanie się do krwioobiegu. Objawy choroby są ogólne – powoduje ona dreszcze i silną gorączkę. Nieleczona może spowodować także sepsę.


Kto jest narażony na zarażenie bakterią
Na atak tej, jak i innych zjadliwych bakterii, szczególnie narażone są osoby z osłabioną odpornością. Czynniki ryzyka, to między innymi:

  • podeszły wiek
  • chemioterapia
  • choroba nowotworowa
  • choroby nerek oraz dializa
  • przewlekłe choroby wątroby
  • alkoholizm
  • skłonność do zranień
  • zabiegi chirurgiczne
  • konieczność używania cewnika i wenflonu
  • przyjmowanie leków osłabiających odporność, na przykład po przeszczepach, a także kortykosteroidów
  • częste stosowanie antybiotyków
  • cukrzyca
Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania, należy często myć ręce. W szczególności, należy to robić przed:

  • przygotowywaniem posiłków
  • opatrywaniem ran
  • przed wyjściem z toalety
  • po kichnięciu lub kaszlu
Unikajmy też dotykania twarzy brudnymi rękami.


Jak diagnozuje się zakażenie bakterią Klebsiella?


Istnieje kilka metod diagnozy – zależą one od miejsca zakażenia. Lekarz może podejrzewać zakażenie na podstawie obserwacji miejsca infekcji na skórze lub w oku.
Bakterię diagnozuje się precyzyjnie także na podstawie badań:
       krwi
       wydzieliny z układu oddechowego
       moczu
       płynu mózgowo rdzeniowego.
Gdy zakażenie dotyczy układu oddechowego, lekarz może zlecić prześwietlenie, jak i badanie ultrasonograficzne.


Odporność bakterii Klebsiella pneumoniae na antybiotyki


Trudność w leczeniu zakażenia Klebsiella wynika z jej niewrażliwości na antybiotyki. wynikającej z bardzo grubej otoczki bakterii. Wykazuje pełną odporność na aminopenicyliny, oraz odporność powyżej 50% na:
       aminoglikozydy
       fluorochinolony
       cefalosporyny

Choroba jest odporna na większość powszechnie stosowanych antybiotyków, z wyłączeniem karbapenemów. Niestety, ale wiele bakterii gram ujemnych, w tym Klebsiella pneumoniae, staje się coraz mniej wrażliwych także na ten rodzaj antybiotyków.

Jak walczyć z bakterią Klebsiella Pneuomanie ? 


Zioła na bakterię Klebsiella


Medycyna ayurwedyjska proponuje kilka ziół, które mogą być skuteczne w leczeniu zakażeń bakterią Klebsiella. W sieci można znaleźć informacje na temat wspomagania tej dolegliwości, za pomocą mieszanek ziół noszących wspólną nazwę Churna. Istnieje ich kilka odmian, w tym:

  • Bilba churna
  • Amla churna
  • Pushyanug churna

Zioła te mają nie tylko działanie bakteriobójcze, ale także wzmacniają odporność organizmu.
W przypadku zakażenia dróg moczowych, pozytywne efekty może dawać stosowanie soku z żurawiny. Zmienia on pH środowiska, co pozwala na łatwiejsze pozbycie się nie tylko bakterii Klebsiella, ale także innych patogenów.

Duże nadzieje w leczeniu zakażeń bakteryjnych, daje także takie rośliny, jak

  • Eclipta alba.
  • Nelumbo nucifera
  • Konopie indyjskie
  • Sezam
  • Carissa spinarum
  • Urtica dioica - czyli pokrzywa
  • Senna didymobotrya (odmiana senesu)
  • Granat (Punica granatum)
  • Mucuna proriens (świeżbiec właściwy)
  • Ocimum gratissimum - roślina z Kenii

Siła płaskiej cząstki w walce z Klebsiella Pneumoniae 

Nie byłbym sobą gdybym nie pogrzebał trochę w internecie badań, które pozwolą znaleźć coś co może pomóc w przypadku tej opornej bakterii. Kilka dni temu jako członek jednej z grup zielarskich na Facebook'u pojawił się post, w którym ujawniono badania mikrobiologiczne dosyć łatwo dostępnego produktu, który jak widać dosyć szybko na szalce laboratoryjnej rozprawia się z tą bakterią!

Poniżej przygotowałem zrzuty kilku stron z tego badania.

Badanie laboratoryjne Klebsiella pneumoniae Vs Strong Niejonowe srebro Vitacolloids str 1
Badanie laboratoryjne Klebsiella pneumoniae Vs Strong Niejonowe srebro Vitacolloids str 3


Badanie laboratoryjne Klebsiella pneumoniae Vs Strong Niejonowe srebro Vitacolloids str 5



Pełny raport z dostępny jest pod tym adresem: Badanie mikrobiologiczne Klebsiella pneumoniae

Gdzie Kupić? 

Jak zwykle w takim momencie pojawia się pytanie , gdzie można dostać te produkty o których mowa w tym artykule ? Nie prowadzę ich sprzedaży, dlatego proszę nie kontaktować się ze mną w tej sprawie.

Zioła, o których byłą mowa są dosyć trudno dostępne w Polsce i jak dotąd nie natrafiłem na sklep, który oferował by te produkty. być może zbyt mało czasu poświęciłem . obiecuję , że jeśli tylko natrafię gdzieś na te produkty to umieszczę linki w tym dziale

Drugie preparat , na którym były prowadzone badania laboratoryjne  to Strong Niejonowe nano srebro z płaską nanocząsteczką

Bardzo ważne - to wersja Strong i ma płaską cząstkę - producent Vitacolloids.

Możesz samemu znaleźć sobie ten produkt wpisując w wyszukiwarce frazę : Strong Srebro Vitacolloids 

Dla leniwych wstawiam poniżej link, gdzie kupisz na 100 % oryginalny produkt ( uważać na podróbki):

https://vitamarket.pl/p13509-Strong-Niejonowe-Nano-Srebro-koloidalne-AG-50-ppm.html

lub strona producenta :

https://www.vitacolloids.pl/Strong-niejonowe-nano-srebro-koloidalne-Ag-50-ppm-300-ml

UWAGA !

Preparat oficjalnie jest tonikiem do skóry gdyż przepisy prawa nie pozwalają na rejestrację tego jako środek spożywczy, suplement diety. Na szczęście każdy może go używać według własnego uznania ! Więcej o tym pisałem w tym artykule :

Srebro koloidalne do picia czy też nie 


Neutropenia - poważna dolegliwość układu immunologicznego

$
0
0

NeutropeniaNeutropenia to jedna z najgroźniejszych dolegliwości układu odpornościowego. Głównym objawem tej choroby, jest znaczne zmniejszenie ilości neutrofili, we krwi. Neutrofile są niezbędne do zachowania prawidłowej odporności, ponieważ odpowiadają za zwalczanie bakterii i patogenów. Nieprawidłowa ilość neutrofili jest zwykle wykrywana podczas badania morfologicznego krwi i może świadczyć o poważnych niekorzystnych zmianach chorobowych.




Informacje ogólne

Neutropenia Objawy choroby


Ilość granulocytów we krwi podlega ciągłym wahaniom - może zmieniać się pod wpływem stresu lub w zależności od pory dnia. Gdy ilość granulocytów obojętnochłonnych we krwi spada do poziomu poniżej 1500 / µl, pojawiają się nieprawidłowości pracy układu odpornościowego. Spadek ich poziomu do mniej niż 500 / µl, stanowi już poważne zagrożenia dla zdrowia.
Jednym z charakterystycznych objawów neutropenii, jest gorączka neutropeniczna, związana z szybkim i znaczącym spadkiem ilości neutrofili we krwi, oraz towarzyszącej temu gorączce. Choroba może rozwijać się z dnia na dzień.

Przyczyny powstawania

Neutropenia pierwotna

Choroba może przyjmować formę wrodzoną - w takim wypadku, nieprawidłowy poziom granulocytów jest związany zwykle z nieprawidłowym działaniem szpiku kostnego. Dolegliwość występuje znacznie częściej u osób pochodzenia afrykańskiego, środkowowschodniego i bliskowschodniego. Można wyróżnić także neutropenię rodzinną, w której mimo niskiego poziomu granulocytów (około 1000 / µl), nie występują poważne objawy ze strony układu odpornościowego.
Neutropenia pierwotna immunologiczna może dawać takie objawy, jak:

  • Częste, nawracające zakażenia
  • Ropnie na skórze
  • Owrzodzenia błon śluzowych
  • Dolegliwości jamy ustnej

Neutropenia wtórna

Forma nabyta neutropenii występuje najczęściej.
Czynnikami ryzyka występowania tej dolegliwości, są:
  • Podeszły wiek
  • Choroba nowotworowa i stosowana przy jej leczeniu chemioterapia i radioterapia - przy znacznym nasileniu spadku odporności, może być konieczne przerwanie kuracji nowotworowej lub zmniejszenie dawek leków cytostatycznych
  • Choroby układu naczyniowego i oddechowego
  • Poważne dolegliwości hepatologiczne (związane z wątrobą)
  • Choroby zakaźne
  • Choroby autoimmunologiczne
  • Zakażenia wirusowe i bakteryjne (na przykład riketsjami czy brucelozą)
  • Sepsa
  • Stosowanie niektórych leków, zwłaszcza tych, które mogą uszkadzać szpik kostny
  • Niedobór niektórych substancji odżywczych (kwas foliowy, witamina B12, miedź)
Niektóre formy tej choroby (na przykład wywołane zakażeniem bakteryjnym), nie są groźne dla zdrowia i ustępują samoistnie po kilku dniach.
Jeśli u pacjenta zostanie stwierdzona przewlekła neutropenia wtórna, zwykle konieczne jest poddanie go także badaniom na obecność:
  • Wirusa HIV
  • Wirusowego zapalenia wątroby typu B i C

Sytuacją bardzo groźną dla zdrowia są zakażenia, do których dochodzi w czasie już trwającej sepsy. Mogą one stać się łatwo przyczyną poważnej neutropenii.

Neutropenia spowodowana chemioterapią

Chemioterapia

Chemioterapia
prowadzi do neutropenii o różnym nasileniu u większości pacjentów. Na powikłania wynikające z obniżenia odporności, będą szczególnie narażone osoby o ogólnym złym stanie zdrowia i w starszym wieku. Wykrycie gorączki neutropenicznej u chorego wiąże się z koniecznością przeprowadzenia dokładnej diagnozy stanu zdrowia - pomaga to w wykryciu ewentualnych ognisk zakażeń. 




Chory jest szczególnie narażony na działanie takich bakterii, jak:

  • Gronkowiec złocisty
  • Staphylococcus epidermidis
  • Dwoinka zapalenia płuc
  • Streptococcus pyogenes

ale także wielu innych

Neutropenia w chorobach autoimmunologicznych

Czynnikami zwiększającymi ryzyko wystąpienia neutropenii, są także takie choroby jak toczeń i reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Neutropenia może stanowić także pierwszą oznakę chorób tego typu.

Na jakie ryzyko narażony jest pacjent z neutropenią?

Neutropenia powoduje znaczne osłabienie układu odpornościowego. Może prowadzić do:
  • Częstego występowania infekcji z tendencją do nawracania (zapalenia płuc, ucha środkowego, skóry)
  • Chorób jamy ustnej i dziąseł, często prowadzących do wypadania zębów
  • Osłabienie organizmu i narażenie na zakażenie bakteriami, które w innej sytuacji są niegroźne


Jakie metody, są stosowane wspomagająco przy neutropenii?

Higiena to najlepszy sposób, na zmniejszenie ryzyka zachorowania na choroby bakteryjne. Przy osłabieniu odporności wywołanym przez neutropenię, należy często myć ręce w prawidłowy sposób. Konieczne jest drobiazgowe przestrzeganie zasad pielęgnacji jamy ustnej.
Należy także dbać o czystość w pomieszczeniach, w których przebywa chory.
Chory nie powinien izolować się od innych osób, jednak wskazane będzie unikanie dużych skupisk ludności.
W przypadku, gdy dojdzie do infekcji, konieczna jest jak najszybsza konsultacja z lekarzem oraz zastosowanie odpowiedniego leczenia.  Gdy chory jest hospitalizowany z powodu pogorszenia stanu zdrowia, nie powinien mieć kontaktu z osobami przeziębionymi.
Dieta ma także duży wpływ, na zmniejszenie potencjalnego ryzyka zachorowania. Gdy nasza odporność spada, powinniśmy unikać potraw zawierających surowe mięso, ryby oraz jaja, a także niepasteryzowany nabiał. Należy bardzo dokładnie myć warzywa i owoce przed spożyciem. Dla zachowania szczególnej ostrożności, dobrze jest przejść tymczasowo na dietę, wykluczającą surowe warzywa.
Różne rodzaje orzechów w skorupkach mogą zawierać niewielkie ilości bakterii salmonelli, dlatego raczej należy ich unikać. Jako niezbyt bezpieczne, określa się także wędzone ryby.
Unikajmy też picia nieprzegotowanej wody.

Neutropenia to choroba układu odpornościowego, a co za tym idzie, w tym stanie korzystne może się wydawać wspieranie jego funkcjonowanie za pomocą naturalnych preparatów.
Aby wspomóc odporność, warto zadbać o zmniejszenie stresu, prawidłową dietę oraz nawodnienie organizmu.
W celu zmniejszenia ryzyka zakażenia bakteryjnego, warto skonsultować z lekarzem możliwość zastosowania takich ziół, jak:
  • Andrographis
  • Różne odmiany bylicy
  • Sarsaparilla
  • Czosnek
  • Oregano

Do ziół wspomagających odporność, należą między innymi:
Astralagus
  • Astragalus
  • Jeżówka
  • Aszwaganda
  • Żeń-szeń
  • Aloes
  • Pokrzywa



W sieci można znaleźć także informacje o korzystnym wpływie ziół stosowanych w medycynie chińskiej, na zmniejszenie efektów ubocznych towarzyszących chemioterapii, a zwłaszcza, na podwyższenie poziomu neutrofili.

Miód Lifemel w walce z Neutropenią

Dosyć ciekawie wyglądają informacje na temat pewnego miodu z Izraela , który na rynku sprzedawany jest pod nazwą Lifemel. Przez niektórych określany jako najdroższy miód świata, ma pomagać chorym, którzy zmagają się z tą chorobą. Szczególnie dotyczy to chorych, którzy są po chemio lub radioterapii. Lifemel ma pomagać utrzymać odporność organizmu na odpowiednim poziomie i wspomaga regenerację w tym bardzo trudnym  dla każdego pacjenta okresie.  

Dlaczego Lifemel jest taki wyjątkowy ?  



Producent podaje informację, iż jest on uzyskiwany poprzez pszczoły, które żyją w zamknięciu i karmione są specjalnie przygotowaną mieszanką ziół. 

Obiecuję napisać troszkę więcej o tym miodzie w kolejnym artykule. 

Pamiętajmy, że podczas terapii poważnych chorób, konieczne jest skonsultowanie z lekarzem prowadzących wszystkich przyjmowanych preparatów.

Sprawdzony sposób na walkę z grzybem Candida – pozbądź się go raz na zawsze!

$
0
0
Silne, nawracające migreny nie dające spokoju, brak koncentracji, uczucie rozbicia, alergie, uciążliwe i powracające infekcje stref intymnych. Do tego widoczne zmiany na skórze wprawiające Cię w zakłopotanie i ściągające ciekawski wzrok innych. A potem długotrwałe leczenie, osłabianie organizmu antybiotykami, rygorystyczna dieta – do tego może Cię zaprowadzić zarażenie grzybem Candida. Może ale nie musi!
Dotarliśmy do badań laboratoryjnych, które potwierdzają skuteczność jednego z produktów dostępnych na rynku. Pamiętaj , że w naszym blogu niczego nie kupujesz. Jedyny cel jaki sobie stawiamy do informowanie o pewnych możliwościach, które są łatwo dostępne, a nie można się o nich dowiedzieć u lekarzy. Dlaczego ? A zapewne dlatego, że pacjent wyleczony to pacjent stracony …  Ale po kolei.


Candida – Poznaj niezawodny sposób na oczyszczenie organizmu.

Tradycyjne metody leczenia polegają zazwyczaj na jednorazowym wyleczeniu grzyba. Niestety nie są one skuteczne. Zarodniki grzyba mogą nawet przez 2-3 lata krążyć po krwi, wystarczy chwilowe osłabienie organizmu by znów się uaktywniły. Dlatego tylko wzmocnienie swojego układu odpornościowego pozwali Ci poradzić sobie z Candidą naprawdę skutecznie. Zobacz, jak uzyskać ten efekt?


Dlaczego tradycyjne metody leczenia nie wystarczą? Nieprawidłowa diagnostyka.


Medycyna konwencjonalna lubi proste jednostki chorobowe. Są objawy, wywiad i krótkie badanie, jest diagnoza. W pierwszej kolejności rozpatrywane są choroby, które można leczyć antybiotykami. Mniej oczywiste oraz trudniejsze w uchwyceniu zależności wymagające często zasadniczych zmian, w tym rewolucji w codziennym menu, rozpatrywane są zdecydowanie rzadziej, żeby nie napisać, że wcale.
Lekarze skupiają się na leczeniu, często zapominając o zapobieganiu nawrotom choroby i podnoszeniu odporności pacjentów.
Z tego właśnie powodu oraz dlatego, że Candida daje złożone, niejednoznaczne objawy, jest ona leczona jak inne choroby, co okazuje się nieskuteczne. Lekarze mający trudność w diagnostyce utożsamiają całkiem niesłusznie pojawiające się symptomy z nerwicą, alergią, refluksem żołądkowo-przełykowym, czy zespołem jelita drażliwego. Błędy w diagnostyce sprawiają, że nie znika przyczyna problemu, co pociąga za sobą kolejne skutki.

Objawy zakażenia Candida

Grzyby Candida odpowiedzialne są za pogłębiające się zmęczenie, nieuzasadniony brak energii, problemy układu pokarmowego: zaparcia, biegunki, bóle brzucha. Z czasem dochodzi do wtórnych zmian:

  • - organizm zaczyna mieć skłonność do przeziębień, zapaleń gardła, przewlekłych nieżytów zatok bocznych,
  • - obserwuje się nawracające zapalenie pęcherza moczowego, przewlekłe upławy, zapalenie pochwy,
  • - u mężczyzn: zapalenie gruczołu krokowego, zaburzenia potencji, zapalenie cewki moczowej, niepłodność, przerost prostaty,
  • - wysypki skórne oraz trądzik,
  • - łuszczyca,
  • - bóle reumatyczne,
  • - pleśniawki jamy ustnej,
  • - nasilenie objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego (ZNPM).
Grzyb Candida może powodować bezpłodność, depresję, fobię, agresję, koszmary nocne i zaniki pamięci.

Srebro koloidalne Vitacolloids niszczy Candidę w 60 minut  – badania laboratoryjne.


Całkiem niedawno natrafiliśmy na badania laboratoryjne, które dosyć jasno pokazują, że jest preparat, który w warunkach laboratoryjnych bardzo łatwo radzi sobie z grzybem Candida Albicans. Badanie dotyczyło również  działaniu antybakteryjnemu, ale z racji tej, iż tematem jest Candida , zaprezentujemy wyniki dotyczące konkretnie tego grzyba.
Wyniki tych badań prezentujemy poniżej :
Srebro koloidalne Vitacolloids vs Candida Albicans badanie str. 1

Srebro koloidalne Vitacolloids vs Candida Albicans badanie str. 2

Srebro koloidalne Vitacolloids vs Candida Albicans badanie str. 4

Srebro koloidalne Vitacolloids vs Candida Albicans badanie str. 7

Srebro koloidalne Vitacolloids vs Candida Albicans badanie str. 10



Jak rozumieć te wyniki ?
Ano tak, że w bezpośredniej konfrontacji z tym konkretnie Srebrem koloidalnym ( i tylko tym)  Candida Albicans znika z szalki po 60 minutach. Wiadomo, ze organizm człowieka jest bardziej skomplikowany niż szalka laboratoryjna i trzeba pokombinować jak doprowadzić do tej bezpośredniej konfrontacji w swoim organizmie.  Najłatwiej jest po prostu pić i czekać na efekty, które w naszym przekonaniu powinny się wcześniej , bądź troszkę później pokazać.
Dlaczego akurat to srebro a nie inne ?
Nie chcemy być posądzani o stronniczość ale w naszej opinii jest to najbardziej skuteczny  i bezpieczny produkt ( dużo bardziej bezpieczny niż lekarstwa i inne koloidy. Poza tym jak widać są badania laboratoryjne w tym kierunku.
  1. Jest to koloid niejonowy ( cząstki są nienaładowane) co powoduje to, że przy spożywaniu nie łączą się z kwasami żołądkowymi gdyż cząsteczki nie posiadają ładunku.
    Koloidy jonowe robione zwykła metodą za pomocą dwóch elektrod ( 90% koloidów srebra na rynku robione są tą metodą) mają cząstki naładowane, które szukając uwolnienia potrafią łączyć się z kwasem żołądkowym i w wyniku tego połączenia mogą powstawać nieciekawe substancje chlorki srebra, azotany srebra. Te substancje są toksyczne !
  2. Drugi , chyba nawet ważniejszy argument to kształt cząsteczki. Vitacolloids jako jedyny posiada opatentowany płaski kształt nanoczasteczki , który gwarantuje uzyskanie największej powierzchni czynnej .
    Innymi słowy, żeby uzyskać efekt X potrzebujesz dużo mniej srebra Vitacolloids niż każdego innego , które obecnie jest produkowane. Tym samym dostarczasz do organizmu mniej substancji . Im mniej substancji tym lepiej dla organizmu. Każdy inny koloid posiada cząsteczki kuliste , które mają bardzo małą powierzchnię przylegania , nie gwarantującą uzyskanie takich efektów.
Czy można ten produkt u nas kupić?
Nie – my nie prowadzimy sprzedaży żadnych produktów.
Możesz wpisać sobie w dowolną wyszukiwarkę słowo : Srebro Vitacolloids  i wybrać sklep.
UWAGA JEDNAK NA PODRÓBKI 
Produkt jest bardzo popularny od kilku lat i już zdążyły się pojawić podróbki, dlatego radzimy korzystać ze sprawdzonych sklepów.

Szczególnie radzimy uważać na zakupy w serwisie Allegro i OLX gdyż tam najłatwiej oszukać klienta. 
Ja kupuję te produkty albo bezpośrednio u producenta Vitacolloids.pl albo w sprawdzonym sklepie – pod tym adresem : https://vitamarket.pl/p1071-Ag100-Srebro-Koloidalne-300-mililitrow.html
Ostatnio pojawiła się też wersja Strong ( dwa razy silniejsza ) i z ekonomicznego punktu widzenia chyba jest bardziej opłacalna . Ale to już każdy sam oceni
niejonowe nano srebro koloidalne AG 25 ppm Vitacolloids



Candida – zadbaj też o swoją odporność

Po zakończeniu terapii zarodniki grzyba przez 2-3 lata krążą po krwi i czekają na okazję do uaktywnienia się, dlatego bardzo ważne jest należycie zadbać w tym okresie o odporność organizmu. Tylko wzmocnienie układu immunologicznego pozwala poradzić sobie z grzybem Candida naprawdę skutecznie.

Kwiat rumianku - zastosowanie u dzieci

$
0
0

Rumianek pospolity w leczeniu dzieci.

źródło - Wikipedia
Rumianek pospolity to inaczej rumianek leczniczy. Jego łacińska nazwa to Matricaria chamomilla, pochodzi z rodziny Compositae. Jest rozpowszechniony w całej Polsce, i chyba każdy wie jak wygląda. Jako surowca leczniczego używamy koszyczka rumianku pospolitego, zbierane od maja do lipca. Jeśli surowiec zbierzemy później, może się rozsypywać podczas suszenia. Kwiaty rumianku bez szypułek suszymy w cieniu w przewiewnym miejscu. Jeśli mamy zamiar stosować rumianek do naparów, możemy go zasuszyć razem z łodygami.

Jakie składniki zawiera rumianek?

 Rumianek zawiera wiele olejków eterycznych, flawonoidy oraz kumaryny. W skład olejku wchodzi cham azulen który ma działanie przeciwzapalne oraz działa przeciwalergicznie.
Rumianek posiada działanie przeciwzapalne. Przeciwdziała również skurczom oraz ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe.

Zastosowanie 

Według literatury, napar z rumianku można zastosować już u bardzo małych dzieci. Stosowany jest on do przepajania niemowląt. Ułatwia trawienie, likwiduje wzdęcia oraz kolki jelitowe. Rumianek stosuje się bardzo często w okresie ząbkowania. Rumianek posiada również działanie ułatwiające zasypianie, dlatego może być stosowany przed snem. Stosuje się go także zewnętrznie – do kąpieli, płukanek, okładania skóry oraz przemywania skóry. Świeży wywar z rumianku może być stosowany do okładów na bolące, zmęczone oczy oraz na zapalenie spojówek. Herbatka rumiankowa na dziąsła powinna być stosowana u ząbkujących dzieci często w niewielkich ilościach, tak aby jak najdłużej miała kontakt z bolącymi dziąsłami. Można używać go również do płukania gardła u dzieci starszych. Będzie działał pomocniczo przy pleśniawkach – wtedy płuczemy nim jamę ustną. Rumianek działa również na drogi oddechowe – można stosować inhalacje z rumianku. Skuteczną metodą jest rozwieszenie pieluszki zamoczonej w naparze z rumianku – będzie swoim zapachem przesycała powietrze.

Jak wykonać napar?

Napar przygotowujemy z pół łyżki lub całej łyżki rumianku. Metoda jest standardowa – woda użyta do wykonania naparu musi być wrząca, następnie rumianek naparza się przez 15 minut i cedzi. Napar można rozcieńczyć i podawać kilka razy dziennie, w razie potrzeby osłodzić miodem lub cukrem. Można dodać cytryny do smaku. Napar do przemywania oczu lub lewatywy wykonuje się bez dodatku cukru. Do kąpieli maluszka użyjmy naparu z ilości około 40 gram surowca na wanienkę.
Alkoholowy wyciąg z kwiatów rumianku to Azulan. Ma on działanie przeciwzapalne oraz przeciwbakteryjne. Można go dodać do kąpieli dziecka, a także u starszych dzieci dodać do wody i zastosować do płukania gardła oraz ust. Jedna łyżeczka Azulanu przypada wtedy na pół szklanki wody. W zaburzeniach żołądkowych azulan będzie stosowany w ilości od 30 do 50 kropli w kieliszku wody. Dla dzieci użyjmy nieco mniejszej ilości i używajmy leku przed jedzeniem. Kwiat rumianku wchodzi w skład rozmaitych mieszanek, między innymi uspokajających i mających wpływ na układ pokarmowy. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Rośliny wodne, stosowane w ziołolecznictwie

$
0
0
hyzop Bacopa Monnieri
Hyzop
Jestem wielkim miłośnikiem wszystkiego, co związane z wodą. W dzieciństwie mnóstwo czasu spędziłem nad Bugiem, od wielu lat jestem zafascynowany akwarystyką. Lubię przebywać nad wodą. Stąd ten wpis - o roślinach wodnych, które są jadalne i/lub są używane jako zioła.

Bacopa Monnieri (Hyzop)

Roślina o dużym zasięgu występowania, którą mogą kojarzyć akwaryści oraz zwolennicy ayurwedy. W sklepach możesz kupić wyciąg z bacopy, pod nazwą Brahmi. Bacopa jest antyutleniaczem, może poprawiać pamięć.


Rzęsa wodna

Niezwykła roślina, która mimo bardzo małych rozmiarów, błyskawicznie się mnoży. Pochłania zanieczyszczenia z wody. Niesamowicie wygląda w akwarium, zaciemniając zbiornik i przyozdabiając go zwisającymi korzonkami. Może stanowić także pokarm dla ryb roślinożernych, a przy okazji, pochłania szkodliwy azot.
W moich okolicach znajdował się niewielki zbiorniczek wody około 20 metrów od rzeki, który był zawsze zarośnięty rzęsą.

Rzęsę stosuje się także jako pokarm dla zwierząt, dostarczający dużej ilości białka. W internecie można znaleźć nawet przepisy na sałatkę z rzęsy.
To także roślina lecznicza, która ma działanie powlekające, oczyszczające organizm, przeciwzapalne oraz wiele innych.

Jej największą zaletą jest wspieranie odporności - rzęsa zwiększa produkcję przeciwciał.

Jeśli chcemy ją przyjmować, najlepiej zaopatrzyć się w gotową nalewkę, na przykład z serii ziół Hildegardy

tatarak
Tatarak


Tatarak

Nie do końca roślina wodna, ale bardzo silnie związana z wodą.
Rośnie w pobliżu rzek i stawów, jego zapach przypomina anyż. Tatarak jest stosowany jako substytut anyżu i cynamonu. Ma wpływ przede wszystkim na zdrowie układu nerwowego (uspokaja), oraz trawiennego. Poprawia trawienie, chroni żołądek i przywraca prawidłową pracę jelit. Działanie uspokajające tataraku jest silniejsze niż popularnych ziół takich, jak melisa czy waleriana. Stosowany jest także olejek tatarakowy. Ma działanie bakteriobójcze (E.coli), zmniejsza też insulinooporność.
Tatarak wchodzi w skład wielu preparatów ziołowych, jest dostępny także w nalewce.

Pistia rozetkowa

Roślina rosnąca na powierzchni wody. W wielu miejscach świata jest uważana za niepożądaną, ponieważ odcina dopływ światła do pozostałych partii zbiornika. (Jezioro Wiktorii w Afryce jest już niemal całkowicie zarośnięte przez podobną, ale znacznie większą roślinę, hiacynt wodny. Uniemożliwia on żeglugę i zatruwa wodę).
"Wodna sałata" jest jadalna po ugotowaniu. Jej liście mogą być dodawane do zup. Roślina zawiera kujące kryształy szczawianu wapnia. Pistię stosuję się jako preparat zmniejszający obrzęki oraz poprawiający działanie układu moczowego. Pistia ułatwia odkrztuszanie śluzu, zmniejsza zaparcia i reguluje pracę żołądka. 
Stosowano ją jako lek na czerwonkę (w połączeniu z mlekiem kokosowym), a po zmieszaniu z wodą różaną i cukrem, jako środek na przeziębienie, grypę i astmę. 
W krajach, gdzie występuje powszechnie, robi się z niej także okłady. 
nenufary
Scena z filmu Noce i dnie (nenufary)

Grzybienie białe (nenufary)

W filmie noce i dnie jest piękna scena, w której Karol Strasburger wchodzi do stawu w białym garniturze i zrywa nenufary. Korzeń i kwiat grzybienia, posiada działanie uspokajające i hamuje podniecenie seksualne. Zmniejsza kołatanie serca i uczucie lęku. Korzeń stosowano tradycyjnie przy dolegliwościach kobiecych.
Liście były stosowane kiedyś na dolegliwości skórne. 
Większość roślin, które nas otacza, można zjeść. Wikipedia podaje, że prawdopodobnie jadalne są nasiona grzybienia, natomiast kłącze może zawierać substancje toksyczne. 
Grzybienie są częstym motywem w kulturze i sztuce. Być może kiedyś poświęcę im dłuższy osobny wpis.
strzałka wodna
Strzałka wodna

Strzałka wodna

Nazwa rośliny pochodzi od kształtu liści. Roślina magazynuje w bulwach składniki odżywcze (skrobię i białko), stanowiąc dzięki temu źródło pokarmu dla człowieka. Jest jedzona najczęściej w krajach azjatyckich.

Rogatek

Bardzo popularny w akwarystyce, ze względu na szybki wzrost i niskie wymagania. Rogatek zwiększa wydzielanie żółci i wpływa pozytywnie na pracę serca.

Żabieniec

Ekstrakt alkoholowy i wodny z tej powszechnie spotykanej rośliny, ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Badania na temat korzenia żabieńca potwierdzają, że działa on jak antybiotyk w stosunku do bakterii E. coli oraz gonokoków.

Grążel żółty

Pospolita roślina rosnąca na brzegach spokojnych zbiorników wodnych. Można posadzić ją w oczku wodnym. Mamy tutaj do czynienia z rośliną bardzo silnie działającą, która zawiera alkaloidy, a z mniej strasznych składników, kwas galusowy, kwas fitynowy, taninę i kwasy organiczne. Grążel ma działanie rozkurczające, zmniejsza nadciśnienie, poprawia trawienie i uspokaja. Był stosowany w leczeniu dolegliwości układu moczowego, przeziębień i zakażeń pierwotniakami. Stosowany na skórę, przyśpiesza gojenie.

Dzisiaj nie stosuje się go, ze względu na zawartość alkaloidów i związane z tym niebezpieczeństwo przedawkowania.

Podsumowanie

Zioła rosnące w wodzie to wdzięczny i ciekawy temat. Nie dajmy jednak się skusić na pomysł zbierania ich z naturalnych miejsc występowania. Wiele z tych roślin jest chronionych. Zbiorniki wodne w Polsce są zwykle bardzo zanieczyszczone, a rośliny w nich rosnące, czerpią z wody składniki odżywcze, ale i toksyny. 
W sklepach zielarskich znajdziesz wiele preparatów, zawierających zioła, które zostały przygotowane fachowo, z najczystszych składników i z zadbaniem o zachowanie odpowiednich dawek. Pamiętaj też, by stosowanie ziół skonsultować z lekarzem lub farmaceutą.

Wirus HBV, HCV - co warto wiedzieć

$
0
0
wątroba
wątroba to organ atakowany przez wirusa typu B i C

Ostatnio mój znajomy podzielił się ze mną swoim problemem. Otóż gdy miał dwa lata, przeszedł bardzo poważną operację. Następnie z jego zdrowiem było wszystko ok, ale podczas ostatniej wizyty kontrolnej, zrobiono mu badanie na antygeny wirusów wątroby. Na podstawie jego wyników, kolega został odesłany do poradni chorób zakaźnych w celu dokładnej oceny, czy jest zarażony wirusem zapalenia wątroby typu B i C.
Gdy dostaniemy taką diagnozę i poszukamy w sieci informacji na tematy efektów działania tych wirusów, reagujemy strachem. W tym artykule postaram się przybliżyć WZW.


Jak przenosi się wirus zapalenia wątroby?

HBV można zarazić się przez krew, kontakty seksualne oraz podczas porodu. Zakażenie przez krew jest możliwe także w gabinecie kosmetycznym czy przy robieniu tatuażu. Nie jest możliwe natomiast zakażenie podczas zwykłego wspólnego przebywania czy mieszkania z drugą osobą, chyba, że dojdzie do kontaktu z jej krwią.

HCV został wykryty dopiero w 1989 roku, a w 1992 roku zaczęto badać przetaczaną krew na jego zawartość. Jeśli miałeś jakąś operację wykonywaną przed tą datą, jest możliwe, że jesteś nosicielem wirusa. HCV nie przenosi się drugą seksualną (szanse przy jednym partnerze wynoszą 3% przy 25 latach współżycia). Zakażenie jest możliwe podczas robienia tatuażu czy zakładania kolczyka.

tatuaż
Podczas robienia tatuażu możesz także zarazić się WZW

Diagnoza zakażenia

Badania na wirusy wątroby nie są bolesne ani uciążliwe. Przy podejrzeniu choroby, lekarz ogólny kieruje nas do poradni zakaźnej. Tam robione są badania z krwi. 
W Warszawie można zrobić anonimowe badania na HCV, HIV i kiłę.
Wirus może pozostawać w formie ukrytej i nie rozmnażać się. Jeśli stan wątroby jest dobry, lekarz może zadecydować wtedy o braku konieczności podejmowania leczenia. 

Kolega, którego historię opisuję, odbył 4 wizyty w poradni chorób zakaźnych w Warszawie, wizyty było około co 2 tygodnie i każda trwała około 45 minut. Dodatkowo musiał zrobić podstawowe badania krwi zlecone w poradni. Nie było to szczególnie uciążliwe.



Jak żyć z WZW, jak dbać o siebie?

WZW to podstępna choroba, która zwykle nie daje jednoznacznych objawów. Zakażenie może przypominać przewlekłą grypę, z bólami stawów i złym samopoczuciem. Czasami może towarzyszyć jej swędzenie skóry, ciemna barwa moczu oraz jasny kolor stolca. Chory zwykle siedzi w taki sposób, by odciążyć prawą stronę ciała (wątroba), co może powodować skrzywienie postawy.
W formie przewlekłej choroba może nie dawać żadnych objawów. 

Jeśli wirusa jest w organizmie bardzo mało i poza tym, jesteśmy zdrowi, możemy żyć normalnie bez objawów chorobowych przez wiele lat. 

abstynencja
Przy WZW konieczna jest abstynencja


Najważniejsze zalecenia przy WZW, to całkowite odstawienie alkoholu. Dla mojego kolegi, wiadomość o tym, że jest nosicielem WZW była silnym motywatorem, by odciąć się całkiem od alkoholu (co planował już wcześniej). Dodatkowo, należy odstawić papierosy i ogólnie dbać o dobry stan zdrowia. Na stan wątroby wpływa korzystnie kawa. Tak jak zawsze, stosujmy ogólne zasady dbania o zdrowie - jedzmy więcej warzyw, unikajmy używek, dbajmy o prawidłową wagę ciała.

Gdy nie stosujemy się do zaleceń lekarza (alkohol), dochodzi do pogorszenia stanu wątroby, a w rezultacie, do nieodwracalnej marskości. Alkohol może prowadzić też do nowotworu wątroby. 

Terapia WZW

Historia znajomego skończyła się bardzo pozytywnie. Wykluczono u niego HBV, natomiast ilość wirusów HCV była bardzo mała. Badanie elastograficzne wątroby (bezbolesne, trwające około 5 minut) potwierdziło, że wątroba jest w dobrym stanie, dlatego lekarz nie zalecił żadnego leczenia.

W przypadku HBV lekarz może zalecić terapię interferonem alfa lub lamiwudyną. Na refundowaną terapię czeka się od około roku do trzech lat. Ze względu na charakterystyczne działanie tego wirusa (łączy się z DNA człowieka), nie można go wyeliminować całkowicie. Leczenie ma na celu maksymalne zmniejszenie ilości osobników wirusa.

Leczenie wirusa HCV jest łatwiejsze - szansa na wyleczenie sięga od 84 do 100%.

Uwaga - tymi wirusami można zarazić się ponownie.


Zioła na WZW

Trwają badania nad naturalnymi preparatami pozwalających wyeliminować wirusy wątroby, lub przynajmniej wspierać naturalne funkcjonowanie tego organu przy chorobie. Należy pamiętać, by przy chorobie stosować je po konsultacji z lekarzem.

Mniszek lekarski (mlecz), ma działanie przeciwzapalne oraz odtruwające. Dostarcza wielu antyoksydantów oraz innych substancji, które regenerują wątrobę. Jednocześnie jest to bardzo bezpieczne zioło bez działań niepożądanych.

Kurkuma wpiera funkcjonowanie wątroby i odtruwa organizm. W sieci znalazłem także informację na temat pozytywnego wpływu kurkumy przy zakażeniu WZW typu C.

Ostropest plamisty to źródło sylimaryny, substancji potencjalnie wspomagającej pracę wątroby.

Karczoch należy do ziół gorzkich, co oznacza, że będzie skutecznie wspierał wydzielanie żółci oraz pracę układu pokarmowego. Dostarcza także antyoksydantów. 

Zielona herbata - źródło antyoksydantów chroniących wątrobę przed wolnymi rodnikami. Dobrym rozwiązaniem jest kupno dobrej jakości zielonej herbaty w wyspecjalizowanym sklepie zielarskim. Nie wydaje mi się, by tania herbata z marketu miała tyle samo korzyści, co "prawdziwe" odmiany typu Gun powder czy Sencha z górnej półki.

Rumianek - ma działanie rozkurczające i odprężające. Odtruwa organizm i zmniejsza stany zapalne. Regularne picie rumianku wpływa pozytywnie na trawienie.







W poszukiwaniu ciszy - kilka wypróbowanych sposobów

$
0
0
spotkanie
Jak walczyć z hałasem?


Odkąd zacząłem pracować przy komputerze (czyli od około 6 lat), zauważyłem jak bardzo negatywnie na moją wydajność wpływa hałas. Krzyki za oknem, wiercenie dziur przez sąsiada z góry, skrzypiące drzwi czy woda kapiąca w kranie w kuchni - to wszystko odrywa od pracy i strasznie wydłuża czas realizacji zadań. Gdy pracujemy na open space, zwykle jednocześnie gada kilka osób.
W tym wpisie przedstawię kilka metod, które pomagają mi zmniejszyć hałas.



Muzyka

Najłatwiejszy sposób by się odciąć - włączamy ulubiony kawałek "na fulla" i nie słyszymy co się dzieje wokół. Odchodzę od tego, ponieważ to zwalczanie ognia ogniem - długie słuchanie głośnej muzyki szkodzi na słuch. 8 godzin pracy ze słuchawkami uszach to szybka droga do laryngologa.
Znalazłem informację że najbardziej szkodzi słuchanie muzyki z dużą ilością basów, która operuje na tych samych pasmach. Staram się jak najmniej słuchać muzyki podczas pracy, ponieważ podczas słuchania rozprasza mnie sama muzyka. Mam ochotę na przykład dowiedzieć się więcej o utworze albo o zespole.

Biały szum

Bardzo długo słuchałem białego szumu. Odcina on od hałasu otoczenia, odpręża i pozwala skupić się na zadaniu. Niestety, może on także negatywnie wpływać na słuch (ciągle ta sama częstotliwość), no i reagujemy na niego potem, tak jak na każdy hałas - zmęczeniem. 

Polecam delikatny dźwięk deszczu albo spadającej wody, które dobrze tłumią, a mają chyba najmniej efektów ubocznych.

ochronniki słuchu
Nauszniki Peltor


Nauszniki ochronne Peltor

Przechodzimy do ochrony słuchu, przez odcinanie hałasu. Nauszniki Pelor Optime III kosztują około 70 złotych. Ogólnie to super produkt - wytłumiają o 35 decybeli i są bardzo wygodne. Mają jednak kilka minusów.

Nie sprawdzają się z moimi okularami, ponieważ zausznik powoduje odstawanie muszli i większe przedostawanie się hałasu. Problem ten można by rozwiązać może przez zastosowanie jakiegoś elastycznego "ściskacza" - np gumki, która przydusiła by muszle do głowy. Wtedy jednak nauszniki były by mniej wygodne. 

Ochronniki tego typu działają dużo lepiej gdy mamy krótko ścięte włosy. 

Jak to się sprawdza w praktyce w moim przypadku? Słychać dobrze głosy osób które siedzą obok, natomiast szum z dalszej odległości jest wytłumiony. Jeśli nie nosisz okularów, wytłumienie będzie jeszcze lepsze. 
W sieci dostępne są nauszniki z radiem FM. Gdyby ustawić je na biały szum i puścić go na niewielkiej głośności, efekty mogłyby być bardzo dobre.

zatyczki typu pianki
Zatyczki typu pianki

Zatyczki do uszu 3m ("pianki")

Moim zdaniem, to najlepszy produkt do tłumienia hałasu, jednak używam go tylko w domu. Zatyczki tłumią praktycznie wszystko (no może z wyjątkiem dźwięku czyjegoś chodzenia po korytarzu), można w nich spać. 

Ponieważ tłumią tak bardzo, nie używam ich w pracy - mógłbym na przykład nie usłyszeć gdy ktoś mnie woła ("weź rzuć czymś w niego"), a przed rozmową, trzeba by je nieelegancko wygrzebywać z ucha.

Cena tych zatyczek w aptece woła o pomstę do nieba - kosztują około 3 pln, na Allegro - 1 pln, w produkcji - pewnie około 2 grosze.

Warto nauczyć się je dobrze zakładać - najpierw rolujemy zatyczkę między dłońmi aż powstanie cienki wałeczek, a potem wkładamy do ucha. 
Minusy tych zatyczek - trochę boli od nich ucho (zwłaszcza gdy używam ich podczas snu), trzeba raz na jakiś czas kupić nową parę. Czasem jest panika, jak nie można ich wyjąć z ucha ;)

Zatyczki na pałąku

Nie polecam - są niewygodne i drogie. 

Zatyczki silikonowe

Od kilku lat nie mogę dostać w aptece zatyczek typu "choinka" z silikonu, które używałem kiedyś i były bardzo dobre. Na allegro można dostać różne rodzaje takich zatyczek, na przykład, ze sznurkiem. Ich specyfikacja wskazuje jednak na niższe tłumienie, niż w przypadku pianek. Zatyczki silikonowe można umyć, natomiast piankowych nie powinno się w żaden sposób moczyć.

Ciekawy jestem działania zatyczek firmy Alpine (nie tej od zegarków). Kosztują one około 55 pln za parę, zatyczki są wyposażone w filtra akustyczny i odłączany sznureczek. Z drugiej strony, za tę cenę można kupić 100 par sprawdzonych pianek.

Zaakceptowanie hałasu

To metoda tylko dla bardzo twardych i zdecydowanych osób. Otóż można się nauczyć nie reagowania na hałas (przynajmniej na ten podczas pracy), cały czas powtarzając sobie - Wracaj do pracy, wracaj do pracy. Pierwsze kilka tygodni w nowej pracy działałem w taki sposób, potem jednak dałem sobie spokój. 

Podziel się w komentarzu informacją, czy przeszkadza Ci hałas i w jaki sposób się przed nim chronisz.

Skuteczna dezynfekcja naturalnymi środkami czyli jak zabezpieczyć się przed bakteriami, wirusami i grzybami.

$
0
0

Temat dezynfekcji jest bardzo na czasie dlatego postanowiłem choć trochę przybliżyć naturalne metody dezynfekcji, które mogą być przydatne w walce z wirusami, bakteriami i grzybami. Tych jest wokół nas bardzo dużo. Warto zatem wiedzieć co możemy użyć by choć trochę zabezpieczyć siebie i rodzinę na wypadek ... na przykład koronawirusa :)

Czy środki i metody wskazane w tym artykule ustrzegą nas przed epidemią koronawirusa ???




Tego oczywiście nie wiem ... :) , ale jak to mówią lepiej zabezpieczyć się chociaż w ten sposób niż w ogóle tego nie robić.

para wodna
Jedno jest pewne : zagrożenie czyha za rogiem i coraz głośniej mówi się o tym, że zarażonych koranawirusem może zostać nawet około 60 - 70 % populacji. Te liczby przyprawiają o dreszcze . Oczywiście samo zarażenie lub nosicielstwo nie oznacza już wyroku , ale lekceważyć tego problemu nie można.

Środki dezynfekcyjne dostępne w sklepach, mają bardzo silne działanie, ale niestety mogą wydzielać szkodliwe substancje i szkodzić na zdrowie. Istnieje na szczęście wiele produktów, które pozwalają na wyeliminowanie bakterii, wirusów i grzybów w naturalny sposób.

Najpopularniejszym środkiem odkażającym jest chlor, jednak wpływa on negatywnie na nasze zdrowie i niszczy ubrania.

Poniżej przedstawię kilka alternatyw.

ocet jabłkowy
  • Ocet jabłkowy

    To silny środek antybakteryjny i przeciwpleśniowy, który można bez problemów stosować nawet do odkażania przedmiotów, które mają kontakt z żywnością. Nadaje się do stosowania w toalecie i łazience (usuwa też kamień), można dodawać go także do mycia naczyń. Pomaga także odświeżyć pralkę i odetkać zlew. Można go stosować do czyszczenia piekarnika i zakamienionych naczyń.
  • Woda utleniona
    Ma działanie podobne do związków chloru, jednak jest znacznie bezpieczniejsza dla środowiska. Silne działanie antybakteryjne wykazuje już zwykła, 3% woda utleniona dostępna w sklepach. Możesz wlać ją do spryskiwacza i spryskiwać nią powierzchnie narażone na działanie bakterii.

    Uwaga - wody utlenionej nie należy łączyć z kwasami.
  • Proszek do pieczenia
    Może być używany do czyszczenia toalety i zlewu. Możesz wymieszać go z octem jabłkowym i następnie nanieść na powierzchnię. Powstająca piana, pozwoli usunąć nawet silne zanieczyszczenia bez konieczności tarcia.
  • Alkohol

    Najsilniejsze działanie odkażające ma alkohol 70%, natomiast ten o mocniejszym jak i słabszym stężeniu, zabija bakterie dopiero po dłuższym kontakcie. Alkohol można też wymieszać z octem jabłkowym i olejkiem eterycznym. Alkohol jak wiadomo też jest składnikiem wielu środków dezynfekcyjnych powszechnie dostępnych w sklepach.
  • Zwykłe mydło + gorąca woda

    Często zapominamy, że najlepszą metodą na pozbycie się bakterii z naszego ciała, jest mycie wodą z mydłem. W ten sposób usuwamy bakterie mechanicznie. Szare mydło nie jest tak atrakcyjne (czyli tak szeroko reklamowane), jak drogie środki czyszczące, ale pozwala odkazić toaletę, zlew, przedmioty codziennego użytku i wszystko inne.
  • Borax
    To środek o szerokim działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwgrzybiczym. Jest dość toksyczny, jednak zawiera tylko jeden składnik, a nie kilkadziesiąt, jak środki odkażające do toalet. Można go używać na przykład jako spray do dezynfekcji.
  • Kwas cytrynowy
    To główny składnik soku z cytryny. Wykazuje silne działanie przeciwbakteryjne. Najlepiej stosować go w połączeniu z octem jabłkowym, by dodatkowo zwiększyć kwasowość roztworu. Można go także połączyć z boraxem i ciepłą wodą.
  • Para wodna
    Para wodna odkaża bardzo skutecznie i nie naraża nas na działanie żadnych środków chemicznych. Ten sposób czyszczenia jest idealny dla osób, które cierpią na alergie na środki czyszczące.

    Do czyszczenia parą wodną potrzebujesz specjalnego urządzenia.
  • Olejek tymiankowy
    Zawiera tymol, bardzo silną substancję odkażającą. W dużym stężeniu może być szkodliwy dla skóry. Można go połączyć z alkoholem i wlać do spryskiwacza. Działanie odkażające wykazują także inne olejki eteryczne.
  • Srebro, miedź ?  a może i srebro i miedź.

    Być może nie są to środki, który występuje w każdym domu , są jednak stosunkowo łatwo dostępne.
    Srebro oraz miedź cechują się bardzo silnym działaniem na bakterie, grzyby i wirusy. Używa się ich w wielu preparatach dezynfekcyjnych, odkażających i przeciwgrzybiczych. O właściwościach srebra pisałem wielokrotnie na łamach tego bloga.
    Można używać samego srebra, samej miedzi, jednak w mojej opinii najlepsze jest ich połączenie.

    Najlepszą formą tych preparatów są nano koloidy z płaską cząstką, które w bardzo prosty sposób ( za pomocą rozpylacza) można nanosić na wszelkie powierzchnie. Z racji tego że cząstka jest płaska to ma ona ogromną przyczepność. W Polsce występuje jeden producent tych koloidów firma Vitacolloids.

    W odróżnieniu od zwykłych preparatów dezynfekujących, które po wyschnięciu tracą swoje właściwości dezynfekujące, koloidy płaskie Vitacolloids naniesione na powierzchnię  są na niej przez cały czas dopóki nie zostaną z nich mechanicznie usunięte (na przykład poprzez wytarcie bądź zmycie). Dlatego stosowanie tego rozwiązania uważam za najlepsze. Ponieważ już kilkukrotnie pisałem na temat właściwości koloidów srebra (link do artykułu znajduje się tutaj), więc nie będę się zbytnio rozpisywał, żeby nie powielać tematu.

    Powiem tylko tyle, że preparaty te mają bardzo silne właściwości , które potwierdzono badaniami laboratoryjnymi. Linki do badań znajduję się tutaj.

proszek do pieczeniaNa czym należy skupić największą uwagę dezynfekując swoje otoczenie?


Podczas sprzątania skupmy się na tych miejscach w domu, które są najbardziej narażone na rozwój bakterii. Są to między innymi:
  • włączniki i wyłączniki,
  • klamki,
  • poręcze,
  • krany,
  • muszla klozetowa, jak i większość powierzchni w łazience,
  • klawiatury, telefony, piloty do urządzeń,
  • powierzchnie w kuchni, które mogą mieć kontakt z surowym mięsem i inną żywnością.

Usuwajmy z domu niepotrzebne rzeczy, które zbierają kurz, wyrzucajmy stare kwiaty i często myjmy śmietnik.

Przed zastosowaniem środków odkażających, należy dokładnie umyć daną powierzchnię. Przykładowo blat w kuchni najpierw można przemyć wodą z mydłem, a potem spryskać wodą utlenioną i zostawić ją do wyschnięcia.

Należy także pilnować, by w naszym domu nie powstały mocne zabrudzenia, na przykład w kuchni czy pod prysznicem, ponieważ w takich miejscach, bakterie mają idealne warunki do rozwoju. Gdy powierzchnia jest gładka i często przemywana, bakterie mają znacznie trudniejsze życie.

Przed zastosowaniem naturalnych środków odkażających powierzchnie, należy wypróbować ich działanie w mniej widocznym miejscu. Niektóre środki mogą być szkodliwe dla powierzchni wykonanych z granitu.

Srebro koloidalne - do picia, czy też nie?

$
0
0
Srebro koloidalne niejonowe Vitacolloids Ag 25 ppm
Srebro koloidalne to produkt stworzony przez zawieszenie niewielkich cząsteczek srebra w płynie. Znane jest ze swoich właściwości antybakteryjnych ( na przykład gronkowca złocistego zabija na szalce laboratoryjnej w 180 minut i są na to badania naukowe).

Jednak dziwnym trafem nie każdemu zależy na tym, żeby ludzie dowiedzieli się o jego właściwościach. Cudownym trafem zniknęło z aptek kilka lat temu.

W tym artykule dowiesz się jakie ma zastosowanie, jak możesz je wykorzystać, komu zależy by ukryć prawdę i żebyś nie wiedział wszystkiego o tym produkcie oraz na co zwracać uwagę przy wyborze tego właściwego i co najważniejsze - bezpiecznego srebra koloidalnego.
Żeby było wszystko jasne - Tutaj niczego nie sprzedaje. nic nie musisz u mnie kupować ani za nic płacić :) Jedynie suche fakty, które w mojej opinii dają do myślenia.
Ale po kolei...

Srebro jest znane ze wzmacniania układu odpornościowego i z wspierania organizmu w walce z chorobami. Najczęściej możesz je kupić w formie płynnej. Na rynku jest wiele firm, które sprzedają srebro koloidalne, dlatego należy zwrócić uwagę na wielkość i kształt cząstek. Najlepsze srebro szybko wchłania się do organizmu z uwagi na niewielkie cząsteczki.
Potwierdzono badaniami, że srebro ma bardzo silne działanie przeciwbakteryjne – wszystkie bakterie giną pod jego wpływem w ciągu kilku do kilkudziesięciu minut.

Od kiedy stosuje się srebro koloidalne?

Działanie srebra znano już w starożytnej Grecji, kiedy najbogatsi obywatele jedli ze srebrnych naczyń i używali sztućców wykonanych z tego metalu.
W czasie epidemii dżumy, sztućce wykonane ze srebra chroniły ludzi przed zachorowaniami. Ludzie zauważyli, że srebro nie ulega korozji i zaczęli je stosować na rany już w czasie Wojny Secesyjnej. Srebro może delikatnie brudzić skórę, skąd wzięło się powiedzenie „błękitna krew”.Następnie odkryto zbawienny wpływ srebra na oczy noworodków i na leczenie gruźlicy.
Srebro koloidalne jest stosowane od lat 20 XX wieku, a od lat 70. jest najlepszą metodą terapii poparzeń. Jak widzisz, srebro koloidalne jest przebadane bardzo dokładnie. Nigdy nie wykryto jego działań niepożądanych, czego nie można powiedzieć o antybiotykach.

Jak działa srebro koloidalne?

Srebro koloidalne ma silne działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i wzmacnia organizm. Nie ma także działań ubocznych i nie reaguje z lekami. Bardzo ważne jest to, że srebro zabija nawet te bakterie, które są odporne na działanie antybiotyków. Jego działanie jest skomplikowane – po kontakcie z bakterią hamuje powstawanie enzymów, które są konieczne do jej życia. W przeciwieństwie do leków, srebro nie jest pochłaniane przez bakterie i działa przez cały czas.
Srebro niszczy takie mikroorganizmy, jak:
  • bakterie beztlenowe i tlenowe
  • wirusy
  • drożdże
  • pleśnie

Zauważono, że srebro koloidalne hamuje rozwój patogenów, tworząc środowisko, w którym nie mogą się one rozwijać i rozmnażać. Dzięki temu, nie powstają mutacje i pokolenia bakterii, które byłyby odporne na działanie srebra koloidalnego.
Podczas badań laboratoryjnych wykazano, że wszystkie z wyżej wymienionych organizmów po krótkim kontakcie ze srebrem koloidalnym, są martwe. Dotyczy to także pasożytów, zabijanych już w stadium jaja.

Jeśli masz takie problemy jak:
  • przeziębienie
  • grypa
  • problemy żołądkowe (wzdęcia, biegunki),
  • helicobacter pylori
  • refluks
  • zakażenie dróg moczowych
  • kandydoza (zakażenia grzybicze),
  • masz gronkowca złocistego
  • masz trudno gojącą się ranę na którą nie działają antybiotyki
srebro koloidalne będzie dla Ciebie dobrym rozwiązaniem. Trwają także badania nad wpływem srebra koloidalnego na wirusa HIV i AIDS, a wyniki, które poznaliśmy do tej pory, są bardzo obiecujące.
Mechanizm, który pozwala na pozbycie się wirusów i bakterii, jest skuteczny także podczas leczenia nowotworów. Guzy nowotworowe powstają wtedy, gdy rozregulowuje się proces powstawania nowych tkanek, a srebro potrafi zahamować ten stan.

Ta substancja ma silne działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne, dlatego wpływa pozytywnie także na inne problemy zdrowotne. Ludzie, którzy przyjmują srebro koloidalne, szybko widzą, że przestają im dokuczać inne problemy zdrowotne.

Srebro koloidalne komunikację między komórkami w organizmie, dlatego działa bardzo szybko. Inne zastosowania srebra koloidalnego, to na przykład:
  • Leczenie chorób dziąseł
  • Leczenie zapalenia spojówek
  • Leczenie wrzodów
  • Usuwanie kurzajek
  • Zmniejszanie podrażnień (na przykład po ugryzieniu owadów)
  • Leczenie łuszczycy, trądziku i innych chorób skóry
Tych zastosowań jest o wiele więcej.

Czy srebro koloidalne można pić?


To pytanie zadaje wiele osób, szczególnie po tym jak z aptek zniknęło jedyne srebro, które miało rejestrację jako suplement diety - firmy Biomedica.


Dlaczego srebro koloidalne do picia zniknęło ze sklepów i aptek ?


Odpowiedź jest bardzo prosta i postaram się w kilku zdaniach odpowiedzieć Państwu na to pytanie .
Otóż jakieś 2, może 3 lata temu Włodarze unii Europejskiej doszli do wniosku, że trzeba wycofać z listy dodatków do żywności właśnie srebro .

A dlaczego tak się stało ?

Srebro koloidalne jako suplement diety był to produkt niewygodny dla olbrzymich koncernów farmaceutycznych, które traciły pieniądze na tym, że ludzie pili srebro , a nie kupowali chemicznych antybiotyków, na których badania przecież wydają ogromne pieniądze. Wiadomo, że oficjalnie nie da się tego potwierdzić  , jednak jako człowiek, który pracuje wiele lat w tej branży spotkałem się z wieloma produktami, które pomimo tego, że pomagały ludziom pozbyć się pewnych dolegliwości , zostały szybko wycofane z rynku w "cudowny sposób"
W kolejnych postach opiszę takie przypadki ale w tym pozostajemy przy srebrze koloidalnym.

Firma Biomedica broniła się wszystkim możliwymi sposobami, jednak wywalczyli tylko tyle, że mogli wyprzedać partie, która swoją datę ważności miała do 28 Listopada 2014 roku. Od tego czasu ich flagowy produkt zniknął z rynku ..


Co teraz ?


Oczywiście srebro koloidalne jako produkt nie zniknęło całkowicie z rynku.  Bardzo szybko pojawiło się wielu producentów sreber ( rodzimych i zagranicznych), którzy za pośrednictwem Internetu próbują sprzedawać swoje produkty twierdząc, że akurat ich produkt jest najlepszy. Wśród tych produktów są takie które zasługują na uwagę ale są i takie, których trzeba się wystrzegać, gdyż nie każde z nich można bezkarnie pić ! 

Po pierwsze nie polecam picia sreber, które są żółte, lub zmieniają swój kolor podczas kontaktu ze światłem - są to srebra jonowe, które nie są bezpieczne !

Srebra koloidalne jonowe mają to do siebie, że reagują z kwasem żołądkowym i wskutek tej reakcji powstaje chlorek srebra, który pod wpływem sił Van der Walsa tworzy bardzo duże skupiska cząstek. Cząstki te mogą gromadzić się pod skórą . Pod wpływem światła chlorek srebra rozkłada się i wydziela metaliczne srebro , które ma strukturę sporych i niejednorodnych cząstek i w ten sposób może powstać srebrzyca !


Srebro koloidalne jonowe vs niejonowe.

Dla tych co chcą sprawdzić co dzieje się w żołądku po zażyciu srebra koloidalnego jonowego a co po wypiciu srebra koloidalnego niejonowego polecam do obejrzenia ten krótki filmik, gdzie autor dodaje do obydwu kwasu solnego, który produkowany jest w żołądku.

Komentarz mój w sumie jest zbędny, każdy zobaczy co się dzieje.







Czy srebro koloidalne ma jeszcze jakieś skutki uboczne ?


To pytanie zadaje sobie każdy kto zamierza wypróbować właściwości tego specyfiku. W internecie krąży wiele różnych, czasami ze sobą sprzecznych informacji, które wprowadzają niepewność wśród czytelników. Zastanawiamy się czy warto, czy nie warto. Jakie są korzyści ze stosowania srebra, a jakie skutki uboczne ?

W dalszej części postaram się choć po części odpowiedzieć na to pytanie.

W internecie pojawiają się publikacje, które mają za zadanie zniechęcić ludzi to stosowania srebra koloidalnego przytaczając różne, negatywne skutki jego stosowania. Możemy w nich przeczytać, że srebro koloidalne zabija i złe i dobre bakterie, no i oczywiście powoduje srebrzycę.  Co do srebrzycy to już poruszany był ten temat troszkę wyżej i przyczynę jej powstawania już znamy - nadmierne spożywanie srebra jonowego.
Chciałbym tutaj podkreślić że nadmierne spożywanie należy rozumieć jako naprawdę nadmierne !!!


Czy zatem srebro koloidalne zabija i dobre i złe bakterie ?


Idąc zwykłym tokiem rozumowania, skoro srebro koloidalne ma wyjątkowe właściwości antybakteryjne, to jeśli pojawia się w organizmie to wycina wszystko w pień tak samo jak antybiotyk ?
Przyznam szczerze, że na pierwszy rzut oka sam myślałem podobnie, zanim nie zdecydowałem się samemu wypróbować srebra.

Jakie były moje spostrzeżenia ?

Po zastosowaniu antybiotyków, które wielokrotnie były stosowane w mojej rodzinie, bardzo często pojawiały się poboczne skutki ich stosowania czyli: drożdżyce, afty, bóle brzucha, wymioty i inne dolegliwości tak bardzo kojarzone właśnie z przyjmowaniem antybiotyków. Myślę, że większość czytelników doskonale wie o czym piszę , ponieważ tego typu dolegliwości występują również u Was bądź częściej u Waszych dzieci.

Jakie skutki uboczne zatem zauważyłem u siebie po zastosowaniu niejonowego srebra koloidalnego ?

I tutaj ciekawostka, szczególnie niewygodna dla zwolenników koncernów farmaceutycznych ,
Na przestrzeni wielu lat używania srebra przeze mnie, moją rodzinę, znajomych ani razu po jego podaniu nie wystąpił ani jeden objaw chorobowy, który wielokrotnie występował po zastosowaniu tradycyjnych antybiotyków !!!!!
Chciałem podkreślić też, że nie stosowane były przy tym żadne probiotyki, prebiotyki !!!

Myślę, że Ci co stosowali kiedyś srebro koloidalne doskonale wiedzą o tym i potwierdzą to , chociażby w komentarzach pod tym artykułem ( do czego serdecznie zachęcam).

No to jak w końcu jest z tym wybijaniem i dobrych i złych bakterii ? Jak to wytłumaczyć?


A dlaczego w takim razie nie zakazać stosowania czosnku, który przecież też znany jest ze swoich właściwości bakterio i wirusobójczych ?


Ja wiem, że trudno jest to wytłumaczyć i nie ma do tej pory, żadnej publikacji naukowej na ten temat, ale jest to niezaprzeczalny fakt, który potwierdzam własnym przykładem.


Niejonowe nano srebro koloidalne, które używałem nie powoduje skutków ubocznych w postaci drożdzyc, aft, bólów brzucha , wymiotów itd. !

A na koniec mojego wywodu dotyczącego skutków ubocznych stosowania srebra koloidalnego chciałem przytoczyć pewne porównanie , które powinno każdemu dać wiele do myślenia .

Proszę zastanowić się i szczerze odpowiedzieć sobie na następujące pytanie :

Ile razy przeczytałeś ulotkę i zastanowiłeś/ aś się nad tym czy wziąć powszechnie dostępną tabletkę na ból głowy, gorączkę  ( na przykład z ibuprofenem ) ???


Z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że niewielu z Was przeczytało w ogóle ulotkę !


A co możemy przeczytać na ulotce zwykłego leku przeciwgorączkowego ?

  • jednoczesne , długotrwałe stosowanie może prowadzić do uszkodzenia nerek z ryzykiem niewydolności nerek,
  • Przyjmowanie takich leków może wiązać się ze wzrostem ryzyka zawału serca lub udaru,
  • istnieje ryzyko wystąpienia krwotoku z przewodu pokarmowego, owrzodzenia lub perforacji, które mogą mieć skutek śmiertelny !!!!
  • ciężkie reakcje skórne , niektóre z nich śmiertelne w tym złuszczające zapalenie skóry, zespół Stevensa-Johnsonna
dalej wymieniać nie będę, choć zapewniam, że mógłbym tutaj dopisać dużo, dużo więcej . W przypadku antybiotyków ta lista jest jeszcze dłuższa.

A jak wypada w tym porównaniu srebro koloidalne ?


  • srebrzyca - choroba o wymiarze tylko kosmetycznym, która może powstać i to bardzo ważne tylko  po zastosowaniu srebra jonowego !!!
  • Druga bardzo ważny fakt jest taki, że osób, które zachorowały na tą chorobę jest na świecie bardzo bardzo mało ! Tak mało, że ja nie znalazłem, żadnych statystyk jej występowania.   W internecie krąży kilka zdjęć 3 - 4 osób, i za każdym razem tylko przeciwnicy stosowania srebra koloidalnego umieszczają zdjęcie tego jednego człowieka , który zachorował na tą chorobę !

Moje pytanie zatem do wszystkich hejterów brzmi :   Jaka to jest skala zagrożenia ????????

A ile osób umiera na skutek powikłań po lekach, na marskość wątroby, na skutek uszkodzeń nerek itd ? Dlaczego o tym się nie wspomina ?

  • wybijanie dobrych złych bakterii w organizmie  - wyżej w tym artykule odniosłem się do tego
  • pojawiają się jeszcze takie głosy , że srebro odłoży się w organizmie i za wiele lat może dać znać o sobie na przykład powodując uszkodzenie nerek.
  • Nie spotkałem się , z żadną publikacją na ten temat, która mogłaby uzasadnić tą tezę i bezpośrednio powiązać jakikolwiek przypadek konkretnej choroby ze stosowaniem srebra koloidalnego !

Z drugiej strony ilość srebra dostarczona w ramach jednej kuracji jest tak nieduża, że prawdopodobnie dużo więcej szkody robimy dla organizmu jedząc jabłko lub inny owoc czy warzywo nafaszerowane pestycydami. Przecież spożywamy je codziennie a przynajmniej tak jest zalecane. A jaki to będzie miało skutek na nasz organizm w przyszłości ? Zobaczymy sami ...

Srebro koloidalne jonowe, które jest dostępne na rynku polskim ( osobiście nie polecam)



  • Jonowe srebro koloidalne Argentum firmy Auraglob Trade ( dostępne w wielu wersjach w zależności od koncentracji ) jednak już po samym kolorze widać, że jest żółte więc w mojej opinii nie jest bezpieczne ! Dodatkowo sprzedawane w plastikowej butelce ...
    Producent ostatnio na etykietkach wstawił informację, że ich srebro jest niejonowe ...

    a co czytamy na oficjalnym blogu producenta cyt: " Prawdziwe srebro koloidalne składa się w 80% z cząstek srebra, a pozostałe 20% stanowią jony srebra." 
    To w końcu jest to srebro niejonowe, które zawiera 20 % jonów ????? 
    Sprzeczność!!!


    srebro koloidalne argentum

    • Jonowe srebro koloidalne firmy TRIX  ( firma pochodzi ze Słowacji ) - po wylaniu z butelki srebro zmienia swój kolor. Świadczy to o tym, że srebro jest produkowane tradycyjną metodą i jest jonowe !


    jonowe srebro koloidalne Trix



    UWAGA - bardzo ważne. Producent tego srebra koloidalnego posługuje się pewną bardzo sprytną sztuczką, która ma zachęcić do kupowania jego produktu . Umieszcza na portalu Youtube filmik, w którym to dokonuje pomiaru za pomocą urządzenia DTS wszystkich sreber , które są na rynku . Próbuje ośmieszyć konkurencje porównując wszystkie srebra i mierząc je tym samym urządzeniem  !

    Spieszę z wyjaśnieniami wszystkim, którzy po jego obejrzeniu twierdzą , że pozostali producenci oszukują  ... nic bardziej mylnego.


    Metoda TDS wykorzystywana też do pomiaru koloidów jest zmodyfikowaną metodą opartą o przewodnictwo elektryczne roztworów wodnych soli, kwasów i zasad.  Wykorzystuje ona przewodnictwo jonowe substancji rozpuszczonych.  Niejonowe koloidy wytwarzane w wodzie destylowanej lub demineralizowanej, która w zasadzie nie przewodzi prądu elektrycznego nie mogą być mierzone na zawartość cząsteczek o ile te w jakiś sposób nie rozpuszczają się w wodzie Nanocząsteczki zawieszone w wodzie demineralizowanej przewodzą prąd elektryczny ale miedzy nimi znajduje się woda, która prądu nie przewodzi.  W związku z tym taki koloid, szczególnie w koncentracjach poniżej 1000 PPM, nie będzie miał tego samego wskaźnika przewodnictwa TDS jak prawdziwa zawartość koloidu w określona w PPM.

    Jeśli jednak zastosujemy to samo badanie do koloidów otrzymywanych metodą chemiczną czyli jonowych, ponieważ w tym przypadku obok cząstek metalicznych występują także szkodliwe dla człowieka jony metali, będzie tutaj występował wysoki poziom zawartości (PPM).

    Otóż prawda jest taka, że pomiar TDS jest wiarygodny tylko i wyłącznie w przypadku jonowych koloidów !!!   Pomiar sreber niejonowych nie jest miarodajny !!! Niestety większość osób oczywiście nie zdaje sobie z tego sprawy .

    Dla zainteresowanych wnikliwą i naukową analizą składu koloidów polecamy artykuł 
    Doktorów Francis S. Key i George Maass  „Determining The Properties of Colloidal Silver


    Srebra koloidalne niejonowe , które warte są uwagi



    1. Nano Srebro koloidalne 25 ppm - firma Vitacolloids ( marka sklepu Vitamarket.pl )


      W mojej opinii jest to srebro, które otrzymało największe notowania , z racji tego, iż:
      niejonowe nano srebro koloidalne Ag 25 ppm Vitacolloids
    • jest niejonowe,
    • wolne od chemicznych zanieczyszczeń
    • posiada nanocząsteczkę w kształcie płytek co wielokrotnie zwiększa powierzchnię czynną.
      Sprawdzić to można zwykłą metodą organoleptyczną . Kiedy wziąłem na język kilka kropel od razu czuć jest intensywny metaliczny, podchodzący pod gorzkawy posmak. Świadczy to o tym, że nanocząsteczki w postaci płatków ( płytek) całą powierzchnią przylegają do kubków smakowych powodując intensywne , nie porównywalne z innymi srebrami doznania smakowe.
    • Płaska nanocząsteczka w tym srebrze koloidalnym jest opatentowana ! Metodę jej pozyskiwania opracował Polak fizyk - Maciej Pike Bieguński !






    Popatrzcie sobie jaka różnica jest pomiędzy koloidami Vitacolloids a innymi .





    Srebro koloidalne Vitacolloids a badania laboratoryjne


    W ostatnim czasie na stronie producenta pojawiły się badania mikrobiologiczne srebra koloidalnego Vitacolloids, które potwierdzają tylko jego właściwości .

    Badanie miało na celu potwierdzenie właściwości antybakteryjnych i przeciwgrzybiczych srebra koloidalnego przeciwko takim bakteriom i grzybom jak :

    • gronkowiec złocisty 
    • paciorkowiec
    • candida
    • klebsiella pneumoniae
    • pałeczka ropy błękitnej 
    Link do badań znajduje się tutaj:

    https://vitacolloids.pl/upload/srebro_koloidalne_vitacolloids_badanie_mikrobiologiczne.pdf
    https://www.vitacolloids.pl/public/assets//srebro_koloidalne_vitacolloids_badanie_Klebsiella_pneumoniae.pdf
    https://www.vitacolloids.pl/public/assets//srebro_koloidalne_vitacolloids_badanie_Pseudomonas_aeruginosa.pdf


    Interpretację tych wyników przeprowadzimy w osobnym poście.

    Gdzie kupić  ? 

    Do wyboru masz wiele sklepów które ten produkt oferują wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło : "srebro koloidalne vitacolloids":

    Ja jednak kupuję tylko w sklepie Vitamarket.pl

    https://vitamarket.pl/p1071-Ag100-Srebro-Koloidalne-300-mililitrow.html używam też do picia i  mam się dobrze.  Uważam, że to najlepsze srebro na rynku.

    Od niedawna dostępna jest dwa razy silniejsza wersja tego srebra ( 50 ppm) -

    https://vitamarket.pl/p13509-Strong-Niejonowe-Nano-Srebro-koloidalne-AG-50-ppm.html



    UWAGA NA PODRÓBKI !!!

    Ponieważ preparat i technologia płaskiej cząstki zyskała spory rozgłos od razu jak grzyby po deszczu pojawiły się podróbki tego produktu, którzy rzekomo sprzedają srebro z płaską cząstką. Zalecam ostrożność.  

    Płaską cząstkę znajdziesz tylko w srebrze Vitacolloids !!!



    2) Drugim produktem, na który można zwrócić uwagę jest srebro koloidalne Proaktiv AG 250

    Uwaga!
     Pomimo oznaczenia AG250 - produkt ma 25 ppm
    podobnie jak srebro Vitacolloids.

    Podobnie jak poprzednik jest to niejonowe, niechemiczne srebra , ale ten produkt, nie jest produkowany w oparciu o metodę Bieguńskiego , dlatego smak jego , pomimo tego samego stężenia nie jest już tak intensywny . Świadczy to o tym, że ma słabsze działanie , gdyż powierzchnia czynna jest mniejsza.

    Nano Srebro koloidalne Proaktiv AG 250



    Oczywiście wszystkie te produkty zarówno srebro koloidalne jonowe i niejonowe mają na etykietach informację tylko i wyłącznie o stosowaniu zewnętrznym.


    Które srebro koloidalne jest zatem najlepsze ?

    Żeby nie było, że cały artykuł jest kryptoreklamą to napiszę tylko tyle, że każdy produkt , który posiada w swoim składzie srebro wykazuje pewne słabsze bądź silniejsze działanie antybakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe. Dlatego, że to nie producenci przypisali swoim produktom właściwości, tylko te właściwości srebro otrzymało z natury.

    Celem tego artykułu jest obiektywne spojrzenie na problem nadmiernej ilości produktów na rynku i wskazanie dobrego, albo w mojej ocenie najlepszego i co najważniejsze , najbezpieczniejszego wyboru. Nie musisz się zgadzać z  moim wyborem. Chcę Ci tylko powiedzieć, że mój wybór opieram na wieloletnich doświadczeniach z różnego rodzaju producentami i chwytami, które stosują , żeby !


    Osobiście jednak już od wielu lat stosowałem wewnętrznie Srebro, najpierw Proaktiv, a ostatnio już tylko i wyłącznie srebro koloidalne Vitacolloids


    Pamiętaj !

    Oczywiście z wiadomych względów w żadnym sklepie internetowym nie dowiesz się tego, że srebro koloidalne można pić bo ten kto o tym pisze może zostać pociągnięty do odpowiedzialności .
    Ten blog jest moimi prywatnymi przemyśleniami, dlatego nikomu nie każe pić srebra koloidalnego czy jak kto woli wody srebrnej... ale zachęcam do refleksji i przemyśleń . Ja piję i daję nawet swoim dzieciom - i nie muszę używać antybiotyków. Co Ty zrobisz ... Twoja sprawa .

    Srebro koloidalne i dawkowanie?

    Wszystko zależy od stężenia. Jeśli kupisz srebro koloidalne 25 ppm, będziesz mógł skorzystać z jego właściwości już przy małych dawkach. Zalecana dawka srebra dla osoby ważącej 70 kilogramów to około 325 mcg. więc dawkowanie dzienne - do 15 ml. W przypadku choroby można tą dawkę zwiększyć 2, 3 -krotnie na kilka lub kilkanaście dni.   

    Pamiętaj też o tym, żeby sprawdzić czy Ty lub osoba, której podajesz srebro koloidalne , nie jest uczulona na srebro !



      Poczytaj również o właściwościach złota koloidalnego  - tutaj

    Herbatka z gravioli - poznaj jej działanie

    $
    0
    0

    graviola

    Graviola to roślina pochodząca z Ameryki Południowej, wykazująca szereg ciekawych działań na organizm człowieka. Stanowi bogactwo witamin i minerałów, a także jest silnym antyoksydantem. Zawiera kwercetynę, kwasy fenolowe i związki karotenu. 

    Podobnie jak w przypadku wielu roślin z Ameryki Południowej, graviolę stosowano początkowo w medycynie ludowej, a następnie, zainteresowali się nią naukowcy. To roślina stosunkowo mało poznana, ale dająca nadzieję na to, że będzie pomocna w wielu zastosowaniach. Graviola występuje na Kubie, na archipelagu Bahama i w innych tropikalnych rejonach świata.


    Graviola w smaku przypomina połączenie mango, poziomki i ananasa. Dodaje się ją do wielu produktów spożywczych aby poprawić ich smak. Owoce dorastają nawet do 6 kilogramów wagi. 
    W tym artykule przybliżę Ci, w jaki sposób graviola poprawia działanie organizmu.

    Kilka najważniejszych działań gravioli

    Działanie przeciwnowotworowe
    Liście tej rośliny zawierają acetogeninę, która niszczy komórki nowotworowe. Wywiera ona szczególnie silne działanie na nowotwór jelita grubego, piersi, prostaty i płuc. Graviola nie dopuszcza do rozprzestrzeniania się komórek rakowych. Ciągle trwają badania na zwierzętach na temat działania przeciwnowotworowego gravioli, a naukowcy mają już dowody potwierdzające, że roślina hamuje rozwój raka in vivo i in vitro. Potwierdzono, że graviola zapobiega powstawaniu nowotworów u myszy.
    Działanie przeciwnowotworowe tej rośliny wynika z zawartości substancji cytotoksycznych - niszczą one komórki rakowe, pozostawiając przy życiu pozostałe tkanki. 

    Usuwanie wolnych rodników
    Badania z 2007 roku pokazały, że graviola ma silne działanie cytoprotekcyjne (chroni tkanki) oraz pozwala na dłuższe zachowanie zdrowia nawet przy narażeniu na niekorzystne warunki. 

    Zmniejszenie stanów zapalnych
    Graviola wpływa korzystnie na wydzielanie substancji odpowiedzialnych za stany zapalne toczące się w organizmie. Dzięki temu, może okazać się pomocna w przypadku niektórych chorób autoimmunologicznych, takich, jak artretyzm. Pozwala to także na przyśpieszenie gojenia się ran. Roślina poprawia także odporność.

    Wspieranie wątroby
    Graviola to roślina chroniąca wątrobę, która wspiera wydzielanie żółci i wpływa korzystnie na metabolizm bilirubiny. Pozwala oczyścić wątrobę oraz ułatwia usuwanie z organizmu trucizn, a także uodparnia na działanie szkodliwych substancji.

    Zmniejszenie poziomu stresu
    Badania na zwierzętach wykazały, że graviola reguluje ilość substancji odpowiadających za stres i poczucie zagrożenia. Ma także korzystny wpływ na stan zdrowia osób z depresją.

    Regulacja gospodarki węglowodanowej
    Owoc gravioli zawiera niewiele węglowodanów, dlatego w tropikach jest często rekomendowany jako produkt dla cukrzyków. Liście gravioli działają podobnie jak liście morwy białej, zmniejszając wydzielanie insuliny.

    Usuwanie pasożytów i zdrowie skóry
    Liście tej rośliny zawierają substancje przeciwpasożytnicze i przeciwpierwotniakowe. Jest stosowana pomocniczo jako środek przeciwmalaryczny. Na podrażnioną skórę można stosować herbatkę z liści. W krajach tropikalnych graviola jest stosowana jako środek przeciwbólowy, zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie.

    W jakich formach można przyjmować graviolę?

    Herbatka z gravioli powinna być przygotowywana w formie odwaru. Liście wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy je przez 30 minut. Następnie dodajemy do niej miętę i miód (jeśli chcemy) i pijemy 3 razy dziennie. Jeszcze łatwiejszym rozwiązaniem jest przyjmowanie soku lub ekstraktu z gravioli.
    W większych marketach można kupić także naturalny owoc gravioli. 
    Badania na temat działania gravioli na organizm dotyczą przede wszystkim wyciągów z liści, które tak jak w przypadku większości roślin, mają największe stężenie pożytecznych substancji. Dziś nie można jeszcze powiedzieć, że graviola jest nowym lekiem na raka, jednak wyniki badań są bardzo optymistyczne i dają nadzieję na szybkie włączenie tej rośliny do środków walki i zapobiegania nowotworom.







    Jedzenie raz dziennie - dieta dla odważnych

    $
    0
    0


    Dieta polegająca na jedzeniu jednego posiłku dziennie, jest postrzegana jako bardzo wymagająca i trudna. Nie jestem dietetykiem, ale po wypróbowaniu jej przez kilka tygodni, zauważam szereg korzyści wynikających z jej stosowania. Oto kilka moich spostrzeżeń.

    Dieta tego typu polega na jedzeniu jednego dużego posiłku, bez ograniczeń ilościowych i jakościowych. W ten sposób odżywiał się Budda (buddyści jedzą rano) oraz generał Armii USA Stanley McChrystal (jadł wieczorem). 
    Kilka lat temu chciałem spróbować się z tą dietą, jedząc wieczorem. Moim zdaniem, to rozwiązanie jest mniej optymalne, ponieważ wtedy jesteśmy głodni od rana do wieczora, natomiast znaczna część uczucia sytości przypada na sen.


    Jedzenie rano ma więcej sensu, ponieważ jesteśmy najedzeni do wieczora, a lekkie kłucie w brzuchu zauważamy dopiero wtedy, gdy trzeba iść spać. Idealnie byłoby jeść o godzinie 12 - 13 (z samego rana zwykle nie jesteśmy głodni), ale wtedy jest najwięcej obowiązków służbowych, dlatego wolę jeść o 8.

    Dieta tego typu sprawdza się, gdy chcemy utrzymać wagę lub zrzucić zbędne kilogramy bez liczenia kalorii. Nie jest to idealna dieta, ale ma wiele korzyści, w stosunku do braku jakichkolwiek ograniczeń. Przykładowo - w normalny dzień pracy jadam 2 - 3 razy dziennie - śniadanie, czasem wychodzę na lunch i wieczorem dalej mam ochotę wyluzować i zjeść coś dużego. Przy zbyt małej ilości ruchu, nieuchronnie prowadzi to do zwiększenia masy ciała. Jem 3 razy dziennie posiłek o kaloryczności około 800 kalorii.
    Gdy jem raz dziennie, posiłek który normalnie zjadłbym na kolację, jem trochę powiększony rano i mogę tak wytrwać do wieczora, przyjmując około 1300 - 1500 kalorii, co jest ok dla osoby, która chce schudnąć. Prawidłowym zachowaniem byłoby unikanie wszelkich kalorii poza jednym posiłkiem. W praktyce wychodzi to u mnie różnie, ponieważ piję kawę z mlekiem.



    Jedzenie raz dziennie sprawia, że uniezależniamy się od naszych nawyków. Posiłek przypada na rano i przez cały dzień nie dajemy się skusić na wyjście na lunch do restauracji, kanapkę od Ślimaka czy jedzenie chipsów przed telewizorem. Nie jemy z nawyku ani z nudy. Nie musimy spędzać całego dnia w kuchni na gotowaniu kilku posiłków, a liczenie kalorii, staje się znacznie prostsze.
    Takie jedzenie wpływa także na regulację pracę jelit i rzadsze wizyty w toalecie.
    Nasza wydajność w ciągu dnia także jest większa - nie tracimy czasu na wychodzenie na lunch, ani nie odczuwamy senności z powodu popołudniowego przejedzenia.

    W sieci znajdziesz określenie intermittent fasting (IF), co wiąże się z jedzeniem raz dziennie. IF to niejedzenie przez 23 godziny w ciągu dnia - jedyne posiłki mogą być spożywane w ciągu jednego godzinnego okna. Warto poczytać też o OMAD, czyli One Meal a Day.

    Dieta tego typu jest przeznaczona dla zdrowych, dorosłych osób, które raczej nie trenują zawodowo.

    Co jeść w czasie jedynego posiłku?
    Odpowiedź będzie inna dla każdego. Mój posiłek przypomina angielskie śniadanie - które zresztą było stworzone po to, by dać energię do działania na cały dzień. Łączę w nim mięso, trochę tłuszczu i węglowodany z warzywami. Posiłek nie jest jakiś ogromny - składa się na niego około 200 gramów mięsa i około 2 bułki + warzywa. Kończę go z uczuciem sytości, a czasem nie zjadam wszystkiego.
    Powinieneś skomponować swój posiłek tak, by dostarczyć organizmowi wszystkich makro i mikroelementów. Jedyne, co odradzam, to wszelkiego rodzaju fast foody - stałe odżywianie się pizzą czy hamburgerami nie może przełożyć się na nic dobrego. 

    W porównaniu do diety DASH
    Dieta dash jest określana jako najzdrowsza dieta świata. Polega na jedzeniu 4 - 5 małych posiłków dziennie i - moim zdaniem - jest znacznie trudniejsza do utrzymania niż jedzenie raz dziennie. Przy diecie DASH ciągle odczuwałem głód, a posiłki nie dawały żadnej satysfakcji. Do tego dochodziły bóle brzucha (nadmiar ciemnego pieczywa i duża ilość błonnika z warzyw) oraz wolno zauważalne efekty.
    Jedzenie raz dziennie czegoś konkretnego jest dużo łatwiejsze, niż zjadanie 4 razy dziennie 2 kanapek z 2 kromkami wędliny lub połowy szklanki płatków. 

    Minusy jedzenia raz dziennie
    Aby nie było zbyt łatwo - gdy jemy raz dziennie, dopada nas głód, ale w inny sposób, niż to sobie kiedyś wyobrażałem. Gdy jem o 8 rano, potrafię funkcjonować bez żadnej myśli o głodzie do godziny 18 - 19. 
    Wieczorem może pojawiać się ból głowy, albo chęć zjedzenia czegoś słodkiego. Czasem daję się skusić na niewielki posiłek, taki jak mleko z płatkami, ale zwykle taka “wpadka” nie wynika z głodu, a raczej z chęci zabicia nudy. Może to wiązać się też z niskim poziomem glukozy we krwi. W takiej sytuacji, dobrym rozwiązaniem jest krótka, regenerująca drzemka.
    Jedzenie raz dziennie jest dla osób o silnej psychice, które potrafią się powstrzymać od afektywnego sięgania po jedzenie. 

    Jakie to daje skutki
    W moim przypadku rezultaty są ok. Dieta pozwala mi zachować i powoli zmniejszać nadwagę, a jednocześnie, jest bardzo mało wymagająca i oszczędza mój czas. Przed zastosowaniem tego sposobu odżywiania, warto porozmawiać z lekarzem lub dietetykiem.

    Cytykolina - zadbaj o układ nerwowy

    $
    0
    0


    Ostatnio rozmawiałem ze znajomą, u której podejrzewano jaskrę. Okulista zalecił jej prewencyjne przyjmowanie preparatów z cytykoliną. Postanowiłem bliżej przyjrzeć się temu związkowi. Okazuje się, że cytykolina to jeden z najciekawszych preparatów wpływających na zdrowie mózgu, który można obecnie dostać.

    Czym jest cytykolina?
    To substancja dostępna bez recepty (!), która praktycznie nie ma działań ubocznych i przeciwwskazań do stosowania. Nie można jej przyjmować jedynie w ciąży i karmienia piersią (brak badań), podczas przyjmowania niektórych leków. 
    Na cząsteczkę cytykoliny składa się cholina oraz cytydyna. Cząsteczka naturalnie występuje w mięsie oraz drobiu, jednak jej stężenie jest na tyle niskie, że aby zauważyć jej działanie, konieczna jest suplementacja.

    Substancja wpływa pozytywnie na funkcjonowanie błon komórkowych. Podobnie, jak cholina, należy do grupy fosfolipidów. Jest dobrze znana - stosowano ją już w latach 70. w Japonii. Bardzo ciekawa jest droga, jaką przeszedł ten suplement. Początkowo był używany jako lek na chorobę Parkinsona. Po wielu latach pojawił się bez recepty w sklepach zielarskich. Preparat łatwo się przyswaja, jest stosunkowo tani i łatwy do dostania.

    Zastosowania cytykoliny
    Substancja została przebadana w szeregu badań naukowych. Okazuje się, że posiada ona szereg interesujących wskazań. Jest prawdopodobnie skuteczna w przypadku leczenia po chorobach mózgowo-naczyniowych oraz spowalnianiu skutków otępienia starczego. Wpływa ona także korzystnie na odbudowę mózgu.
    Można ją stosować w chorobie Parkinsona, jaskrze i w celu wspomagania pamięci. Nie potwierdzono jednoznacznie, czy cytykolina jest jednoznacznie pomocna w przypadku choroby Alzheimera.
    Oprócz tego, wzmacnia ona kontrast i ostrość widzenia.
    Zmniejsza także apetyt, sprawiając że czujemy się nasyceni po mniejszej porcji jedzenia. Zmniejsza też stres oksydacyjny i redukuje wpływ wolnych rodników na organizm.
    WHO zakwalifikowało cytykolinę do środków psychostymulujących i nootropowych. Działaniem przypomina preparaty zawierające piracetam. U osób starszych przyjmujących cytykolinę zaobserwowano poprawę samodzielności oraz poprawę pamięci.

    Cytykolina jest szczególnie pomocna w starszym wieku


    Trwają badania nad zastosowaniem cytykoliny w leczeniu uzależnień, jednak aktualnie to działanie nie zostało potwierdzone. Jest ona stosowana w formie wlewu po urazach mózgu - taka procedura medyczna pozwala zmniejszyć uszkodzenia tkanki mózgowej i wpływa korzystnie na powrót pacjenta do zdrowia.
    Cytykolina wpływa także na metabolizm dopaminy, odpowiedzialnej za poczucie szczęścia, ponieważ zwiększa wydzielanie związków będących transmiterami tego hormonu.


    Jak mogę wykorzystać cytykolinę w codziennym życiu?
    Na łamach tego bloga wielokrotnie pisałem o preparatach, które wspierają organizm podczas wytężonej pracy umysłowej. Do tej listy, warto dopisać także cytykolinę, poprawi Twoją koncentrację i pamięć. Jednym z działań tego środka, jest poprawa ukrwienia organizmu, dzięki czemu Twój mózg otrzyma więcej tlenu i energii wtedy, gdy to będzie potrzebne.
    Cytykolina pomoże Ci także wtedy, gdy jesteś przepracowany i zauważyłeś u siebie spadek zdolności do prawidłowej oceny sytuacji, lub gdy intensywnie się uczysz. W sieci można znaleźć informacje o tym, że cytykolina daje niemal natychmiastowe efekty. W przeciwieństwie do kofeiny, nie pobudza ona działania całego mózgu, a jedynie te jego fragmenty, które odpowiadają za skupienie i zapamiętywanie. Magazyn Wprost określił w 2003 roku cytykolinę mianem “Viagry dla mózgu”.

    Na jednym z forów internetowych znalazłem ciekawe doniesienie o tym, że cytykolina redukuje “mentalną mgłę”, która utrudnia nam codzienne funkcjonowanie. Zmniejsza ona czas reakcji, obniża poziom kortyzolu oraz poprawia samopoczucie.

    Niektóre choroby, takie, jak cukrzyca, mają niekorzystny wpływ na układ nerwowy i stale wpływają na pogorszenie funkcjonowania wzroku, słuchu, funkcji poznawczych i motorycznych. Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich cierpi na takie schorzenie, warto jest porozmawiać z lekarzem o możliwości suplementacji cytykoliną.

    Znalazłem też doniesienia o wpływie cytykoliny na leczenie uzależnień. Zwiększa ona naszą kontrolę nad nałogami, zmniejsza objawy uboczne towarzyszące odstawieniu i poprawia samopoczucie.

    Cytykolina jest dostępna zarówno w formie leków (zwykle przeznaczonych dla pacjentów starszych i po wylewie), jak i w formie suplementów diety. Koszt opakowania wystarczającego na jeden miesiąc suplementacji w dawce prewencyjnej (250 mg), to około 30 zł. Zalecana dzienna dawka tej substancji wynosi od 250 do 2000 mg dziennie.

    Wydaje mi się, że cytykolina to preparat, który może okazać się pomocny dla większości osób. Osoby intensywnie pracujące się i uczące, skorzystają z jego korzystnego działania na koncentrację, skupienie i wydajną pracę. W starszym wieku, będzie on chronił nasz układ nerwowy przed wolnymi rodnikami. Daje on także skuteczne wsparcie w leczeniu skutków chorób neurodegeneracyjnych.


    Dwie postawy ścierające się w naszym życiu i ich wpływ na zdrowie

    $
    0
    0


    W swoim życiu napotykamy na osoby ukazujące 2 wzory zachowań. Pierwsza, to osobowość typu A, na którą składa się:
    • Wysoki poziom wymagań od siebie i od innych
    • Niski poziom empatii
    • Praca i życie w stresie
    • Wygórowany poziom ambicji
    • Pracoholizm i nieumiejętność odpoczywania
    • Wysoki poziom kontroli
    Osobę tego typu wyobrażam sobie jako biznesmena z korporacji na Mordorze, który za wszelką cenę stara się wygrać w wyścigu szczurów. Chętnie chwali się on nowym autem, a jeśli jest managerem, wyciska z ludzi całą energię. Przykłady - Ferdynand Piëch (prezes Volkswagena), Bernie Ecclestone (Formuła 1), Steve Jobs. Wymagające, silne osoby.


    Osobowość typu B, charakteryzuje się:
    • Większą ugodowością
    • Chęcią pomagania innym i współczuciem w stosunku do innych
    • Niższym poziomem stresu w życie
    • Ambicjami na średnim poziomie
    • Raczej niechętnym podejściem do pracy po godzinach
    Osobę tego typu wyobrażam sobie, jako buddyjskiego mnicha, kogoś, kto stara się załagadzać konflikty i wypowiada się dobrze o wszystkich ludziach z otoczenia. Taki człowiek do rany przyłóż. Przykłady - Dalajlama, babcia czy mama dbające o swoje pociechy, dobry kolega z pracy który zabiera Cię rano na kawę.


    Te dwie osobowości istnieją w nas jednocześnie, a to, która z nich przeważa, ma kluczowy wpływ na nasze życie i karierę. Oto kilka moich przemyśleń na ten temat.

    Osobowość A, czyli “czego to jeszcze nie jest zrobione?”

    Przewaga osobowości A (czyli tej stresowej), wpływa źle na nasze samopoczucie. Przez nią, mogą pojawić się różnorakie choroby - od wczesnego zawału, do wrzodów, bólów brzucha i bezsenności. Ta cecha charakteru sprawia, że nie umiemy odpuszczać i poświęcamy się sprawom, bez względu na wszystko. 
    Nadmiar tej cechy, wpływa też negatywnie na nasze postrzeganie przez inne osoby i relacje w pracy. Znałem kiedyś młodą managerkę, która była niezwykle wymagająca od swoich współpracownic. Często wymuszała od zespołu pracę po godzinach i żądała efektów bez względu na wszystko. Takie podejście nie skutkowało zwiększoną wydajnością zespołu, powodowało raczej, że ludzie pracowali jakby “za karę”, byli mniej wydajni i rozglądali się za nową pracą. 
    Czasy w których żyjemy wymagają, by praca z innymi osobami nie przypominała wydawania wojskowych rozkazów.



    W życiu ważna jest umiejętność odpuszczania innym osobom i umiejętnego obniżania poprzeczki, tak, by innym żyło się z Tobą lepiej. Warto też zbierać feedback od otoczenia i upewniać się, czy aby nasze odnoszenie się do innych jest na pewno przez nich akceptowane i nie odbierane jako zbyt agresywne.

    Zauważam w sobie osobowość A zwłaszcza jeśli chodzi o moją własną pracę. Prowadzi ona do bardzo dobrych efektów (szybki awans, lepsze pieniądze), ale jednocześnie powoduje problemy ze zdrowiem, przez przeciążenie organizmu ciągłymi zadaniami. 
    Jeśli zauważasz w sobie przewagę podejścia “ciśniemy ciśniemy”, dobrym rozwiązaniem mogą być preparaty rozluźniające. Herbatka z melisy, głóg, męczennica i szyszka chmielu, to zioła które pozwolą Ci się uspokoić i lepiej przemyśleć sytuację. 

    Osobowość typu B, czyli “synek, to trzeba na spokojnie”

    Gdy przeważa w nas osobowość typu B, życie jest spokojniejsze. Nie zależy nam wtedy tak bardzo na wynikach, ważniejsi są ludzie. Osoby o tego typu osobowości przywiązują się do jednego miejsca, co może skutkować słabymi efektami długoterminowymi w pracy (np. brak awansu i rozwoju). 

    Osoba empatyczna, która będzie miała prawidłowe ambicje i motywacje, może być świetnym pracownikiem, managerem lub przedsiębiorcą, ponieważ nie boi się dostosowywać do informacji zwrotnej od innych osób i pracować jeszcze lepiej. 

    Odpuszczanie sobie, może mieć negatywny wpływ nie tylko na pracę - z czasem można zaniedbać także strefę zdrowotną i dorobić się na przykład otyłości lub nałogów. 

    Jeśli zauważasz u siebie zbytnie rozluźnienie i podejście - zrobię to jutro, może powinieneś skupić się nieco bardzo na zadaniach i tworzeniu planów, a trochę mniej (przynajmniej czasowo), na zaspokajaniu potrzeb innych osób. 

    Podsumowanie, czyli jak to wszystko pogodzić

    We wszystkich aspektach życia, powinniśmy być otwarci na zmiany na lepsze. Osobowość A często ma z tym problem, przez wygórowane ego, natomiast osobowość B, przez brak wiary w siebie i zbytnie poleganie na opinii innych. 

    Życie polega na umiejętnym łączeniu tych dwóch postaw. Nie możemy wymagać wszystkiego, cały czas i od wszystkich, bo odwrócą się od nas osoby ważne w naszym życiu. Nie można też cały czas brać winy na siebie, dbać o samopoczucie innych i nie wymagać od innych wykonywania zleconej pracy. Wtedy z buddyjskiego mnicha, zmieniamy się znowu w skrajnie wymagającego managera, bo musimy wykonywać pracę za inne osoby. Gdy przekroczymy cienką granicę arogancji, czujemy wyrzuty sumienia i znowu wracamy do łagodnego podejścia. Rozsądniejszym podejściem jest droga środka, w której nie wahamy się pomiędzy tymi dwoma stanami, a jesteśmy raczej jednocześnie wymagający, ale i sprawiedliwi i chętni do pomocy.

    A najważniejszą rzeczą jest to, żeby pamiętać, że nie wszystko możemy wszystko kontrolować, dlatego dawajmy toczyć się sprawom ich własnym biegiem.

    Siemię lniane - poznaj jego właściwości

    $
    0
    0


    Gdy pracowałem jeszcze w aptece a potem w sklepie zielarskim, dziwiło mnie, że bardzo dużo starszych osób kupowało siemię lniane. Wtedy traktowałem je jako nudny produkt dla babć, ale po bliższym przyjrzeniu się, zobaczyłem, że to prawdziwy superfood. Dzisiaj o siemieniu lnianym.


    Co dobrego znajdziemy w siemieniu lnianym?

    Siemię zawiera dużą porcję błonnika, wielonienasycone kwasy tłuszczowe oraz lignany. 


    Błonnik jest bardzo ważny dla zachowania prawidłowej perystaltyki jelit (zapobiega zaparciom), a “nowoczesna”, zachodnia dieta, zawiera go bardzo mało. Jedna łyżeczka nasion lnu dostarcza 3 gramy błonnika, co stanowi około 10 procent dziennego zapotrzebowania na ten składnik pokarmowy. Błonnik rozpuszczalny spowalnia proces trawienia oraz zmniejsza wchłanianie substancji odżywczych z pokarmu. Dzięki temu, obniża cholesterol i reguluje ilość cukru we krwi. Badania wykazały, że już jedna łyżeczka błonnika dziennie, pozwala na zwiększenie poziomu “dobrego” cholesterolu HDL o 12%. 

    Jeśli wcześniej Twoja dieta była uboga w błonnik, zaczynaj od niewielkich porcji błonnika i z czasem ją zwiększaj.


    Wielonienasycone kwasy tłuszczowe to te same zdrowe tłuszcze, które znajdziemy w oliwie z oliwek czy rybach. W ich skład wchodzą także dobroczynne kwasy omega-3. Kwasy omega-3 chronią naczynia krwionośne przed cholesterolem, zmniejszają ryzyko występowania stanów zapalnych i mają działanie przeciwnowotworowe. 

    Na stronie jednego z polskich kardiologów znalazłem informację, że siemię jest znacznie lepszym wyborem niż olej lniany, ponieważ jest przyswajane w organizm w bardziej naturalny sposób. 


    Lignany przypominają budową kobiece hormony. Najwięcej tych substancji znajdziesz w zewnętrznej warstwie nasion lnu. Mają one szereg pozytywnych działań, są między innymi czynnikiem zmniejszającym ryzyko występowania chorób serca, nowotworów i osteoporozy. Co ciekawe, mają one pozytywne działanie zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn.

    Siemię jest najbogatszym źródłem lignanów w świecie roślinnym, podobne właściwości ma też soja. 


    W nasionach lnu znajdziesz także białko. Badania na zwierzętach wykazały, że aminokwasy znajdującym się w białku z lnu, wpływają pozytywnie na odporność, zapobiegają powstawaniu nowotworów oraz mają działanie przeciwgrzybicze. 


    Siemię lniane może być dobrym wyborem dla pań, które mają problemy ze skórą, włosami i paznokciami. Sucha skóra czy wypadające włosy mogą być spowodowane niedoborami witamin, minerałów i kwasów omega-3, które znajdziesz właśnie w lnie.


    Oprócz tego, siemię dostarcza witamin i minerałów, a także jest dość kaloryczne. Jeśli jesteś na diecie, lepszym rozwiązaniem może okazać się odtłuszczone siemię. Ze względu na dużą wartość odżywczą, siemię może być interesującym wyborem dla osób, które z trudem powstrzymują się od niezdrowych przekąsek między posiłkami. 




    Jak stosować siemię lniane?

    Wiele osób kupuje po prostu całe nasiona lnu i zalewa je wrzątkiem na czas od 15 minut do kilku godzin. Następnie rano należy wypić płyn i zjeść nasionka. Płyn przygotowany w taki sposób zawiera sporo substancji śluzowych, które chronią układ pokarmowy, dlatego ta metoda jest popularnym tradycyjnym sposobem niesienia ulgi przy zgadze, wrzodach czy podrażnionym gardle.


    Mielone siemię lniane można dodawać w niewielkiej ilości do potraw (sałatek, zup), dzięki czemu wzbogacimy je o drogocenne substancje odżywcze. Pytanie jednak, czy lepiej jest kupować siemię mielone, czy zmielić je w młynku? W Internecie znalazłem informację, że lepiej jest kupić całe nasiona i zmielić sobie niewielką porcję bezpośrednio przed użyciem. Dzięki temu, zachowasz więcej wartości odżywczych. Do mielenia możesz użyć młynka lub moździerza. 


    Jeśli wolisz wygodę i kupujesz nasiona mielone, staraj się kupować je w niewielkich paczkach i przechowuj je w chłodnym miejscu.


    W jednym z marketów spotkałem niedawno mieszankę z mielonych nasion lnu z dodatkiem błonnika i wapnia. Wydaje mi się jednak, że lepszym rozwiązaniem jest zakup lnu i zmielenie go w domu, lub po prostu zakup już zmielonych nasion bez dodatków. Wyjdzie wtedy taniej. 


    Pamiętajmy, że siemię lniane nie powinno być nigdy podgrzewane, ponieważ prowadzi to do zniszczenia jego właściwości.




    Przeszedłem na zdrową dietę i boli mnie brzuch - co można zrobić?

    $
    0
    0


    Znany scenariusz - podejmujemy decyzję, że od dzisiaj zaczynamy zdrowo się odżywiać i zapełniamy szafkę owocami, warzywami i kaszami. Dodatkowo uzupełniamy dietę o otręby. Po kilku dniach rezygnujemy, ponieważ po zmianie diety boli nas brzuch i spędzamy mnóstwo czasu w toalecie. 


    Dlaczego po przejściu na zdrową dietę możemy odczuwać dyskomfort?


    Moim zdaniem, wynika to ze zbyt szybkich zmian. Przykładowo, jeśli kiedyś na obiad jadłeś przysłowiowego hamburgera, a teraz wybierasz kaszę gryczaną (błonnik), z fasolą i grzybami(błonnik) i sałatką (błonnik), ilość błonnika w Twojej diecie drastycznie się zwiększa. Organizm nie jest jeszcze przyzwyczajony do trawienia takich ilości błonnika i zaczynają się problemy trawienne. 

    Przechodząc na zdrową dietę możesz mieć dalej stare nawyki. 


    Pokarmy zawierające dużo błonnika wymagają dokładnego gryzienia, a ty nadal jesz w pośpiechu, tak jak dawniej. Połknięte duże kawałki warzyw są jeszcze trudniejsze do strawienia, co kończy się bólem, frustracją i porzuceniem diety. Niektóre warzywa, jak kukurydza czy papryka mogą po prostu przejść przez układ pokarmowy, powodując bóle brzucha i zostać wydalone w niezmienionej postaci. 


    W wielu zdrowych dietach zalecane jest przyjmowanie surowych warzyw i owoców. Moim zdaniem, zbyt szybkie przejście na taki sposób odżywiania dla osoby nieprzyzwyczajonej, może spowodować klęskę, z przyczyn wymienionych powyżej. 


    Jak można pozbyć się tego problemu?


    Problemy z trawieniem po przejściu na zdrową dietę, wynikają głównie ze zbyt szybkiego wprowadzania zmian oraz z naszych starych nawyków.


    Jeśli podjąłeś decyzję o tym, że chcesz zacząć zdrowo się odżywiać, staraj się najpierw usprawniać dietę, ale nie rób rewolucji. Przykładowo, korzystne dla Ciebie będzie zmniejszenie ilości tłuszczu, mięsa i jajek. Tłuszcz można łatwo wyeliminować przez przygotowywanie potraw na parze czy smażenie na teflonie. 


    Możesz początkowo zmniejszyć spożycie produktów zwierzęcych o połowę i zastąpić resztę np warzywami czy grzybami. Być może trzeba się przyjrzeć wielkości porcji i ewentualnie zmniejszyć je, szczególnie, gdy chcesz schudnąć. Z czasem wprowadzaj kolejne zmiany, np. zastąp białe pieczywo pieczywem pełnoziarnistym. Jeśli tego nie robiłeś wcześniej, zacznij jeść np. jeden owoc dziennie. Zjedzenie kilku może spowodować ból brzucha.


    Niektóre pokarmy (dla mnie jest to kasza), mogą spowodować ból brzucha, jeśli będziemy je jeść zbyt często i w zbyt dużych ilościach. Według producenta jeden woreczek kaszy to jednorazowa porcja dla jednej osoby, natomiast moim zdaniem, warto podzielić ją na 2 lub trzy posiłki. Podobnie z warzywami - możesz rozdzielać je na więcej małych porcji. Puszka fasoli zjedzona na raz może spowodować ból brzucha, ale gdy rozdzielisz ją na kilka razy, tak się nie stanie.




    Warzywa mają to do siebie, że są dobrze trawione i tolerowane, jeśli dostarczysz je do żołądka w dokładnie rozdrobnionej formie. Podczas posiłku skup się tylko na jedzeniu, gdy pracujesz zdalnie napisz, że nie będzie Cię jakiś czas przy komputerze. Te kilka minut więcej które poświęcisz na spokojny posiłek, przełoży się na brak niekorzystnych objawów w przyszłości. 


    Jeśli zauważasz niekorzystne objawy po dosłownie każdej ilości warzyw, możesz spróbować je bardziej rozdrobnić przed spożyciem, na przykład rozgniatając widelcem czy przecierając blenderem. Nie polecam natomiast wyciskania soków, szczególnie z owoców, ponieważ nie zawierają one błonnika i nie dają tych samych korzyści, co całe owoce.


    Zauważyłem też, że na przykład warzywa na patelnię stają się trudniej przyswajalne gdy przygotujemy je właśnie w sposób wskazany przez producenta. Ugotowane na parze są znacznie zdrowsze i łatwiejsze do strawienia. 


    Istnieje też wiele przypraw, które zapobiegają problemom żołądkowym - np. mięta, kminek, bazylia czy oregano. Nie mniej jednak jeśli musisz je stosować, bo zauważyłeś już pierwsze objawy, Twoja dieta prawdopodobnie wymaga już zmian.


    Bóle brzucha mogą nasilać także napoje gazowane. Jeśli przejdziesz na dietę warzywną i popijesz wszystko wodą gazowaną lub - oczywiście bezcukrowym napojem gazowanym, może zaistnieć ryzyko że niedługo będziesz musiał sięgnąć po krople żołądkowe.


    Podsumowanie

    Diety roślinne są jednym z najzdrowszych sposobów odżywiania, jednak ich bezrefleksyjne wprowadzanie, może skończyć się zniechęceniem i przejściowymi problemami z trawieniem. Jeśli zauważyłeś u siebie objawy podobne do tych, które opisałem w tym artykule, dobrym rozwiązaniem może być rozpoczęcie dzienniczka diety, w którym będziesz zapisywał sobie co i kiedy jadłeś Z czasem wychwycisz, które pokarmy i w jakiej formie nie służą Twojemu zdrowiu i będziesz mógł skorygować sposób odżywiania. 


    Dlaczego mieszkańcy krajów rozwiniętych są coraz grubsi?

    $
    0
    0





    Otyłość to jeden z największych zabójców naszych czasów. Myśląc o typowej grubej osobie, możemy mieć przed oczami jakiegoś amerykanina na wózku inwalidzkim i w czapeczce, ale zaraza otyłości, dotarła także do nas. Niektórzy mówią, że jesteśmy w podobnym miejscu pod względem złej diety, co Ameryka 20 lat temu. Przyjrzyjmy się głównym przyczynom otyłości w krajach rozwiniętych i postarajmy się ich uniknąć.


    Jedzenie poza domem

    Regularnie przeglądam blogi na temat jedzenia i czasem zastanawiam się, ile kalorii przyjmują ich autorzy podczas pojedynczego wyjścia do fast (czy też slow) foodu. Reklamy nakłaniają nas do jedzenia poza domem (ostatnio także śniadań), zamawiania jedzenia do domu czy odwiedzania coraz to nowych multitapów, barów i innych piwiarni. Uwaga - im więcej jesz poza domem lub zamawiasz do domu, tym więcej tracisz pieniędzy, oraz tracisz więcej zdrowia. Z tego powodu, wolę sobie poczytać o restauracjach, ale przygotować coś prostego i zdrowego w domu.

    Jedzenie w fast foodach często produkowane jest najniższym kosztem - półprodukty są mrożone i następnie jedynie odsmażane na miejscu. Dotyczy to także tych miejsc, które określane są mianem kultowych - poczytaj sobie na przykład tutaj.



    Ogromne porcje

    Jemy coraz więcej niezdrowego jedzenia. Normalna porcja jedzenia w restauracji często jest tak duża, że musimy zmuszać się, aby zjeść wszystko. “Porządny” burger powinien mieć dla wielu ponad 200 gramów mięsa, a tymczasem WHO zaleca jedzenie nie więcej niż 500 gramów mięsa przetworzonego tygodniowo.

    Często nawykowo potrafimy zrobić sobie kilka kanapek czy wcinać schabowego wielkiego jak talerz lub kopę makaronu. Warto poczytać sobie o tym, ile wynosi porcja jedzenia zalecana przez WHO. Przykładowo - porcja chleba do śniadania czy kolacji to 70 gramów, czyli 2 małe kromki. 

    Niektórzy ludzie narzekają czasem na to, że nie mogą na przykład najeść się porcją pizzy czy burgerem przeznaczonym dla jednej osoby, a tymczasem zjedli na przykład grubo ponad 1000 kalorii. Wynika to z przyzwyczajenia do zbyt dużych porcji - normalna porcja staje się dla nas mała.


    Jedzenie zbyt napakowane substancjami odżywczymi

    Moim zdaniem, organizm człowieka nie jest dostosowany do jedzenia słodyczy, tłustych serów, chipsów i innych bardzo kalorycznych posiłków, a także posiłków bardzo mocno przyprawionych. Zacznijmy od omówienia pokarmów słonych - często w sieci można przeczytać, że ktoś coś zjadł w restauracji i nie spowodowało to efektu wow, było po prostu zwykłym posiłkiem. Takie posiłki zostają ocenione zwykle negatywnie. Wydaje mi się, że tu leży sedno problemu - powinniśmy jeść zwykłe rzeczy, a nie takie, których nie można przestać jeść, bo są tak smaczne (czytaj wypakowane wzmacniaczami smaku). To trochę jak z narkotykami - dają one dużo szczęścia, ale nie powinniśmy ich przyjmować.




    Chipsy, tłuste sery czy kabanosy są bardzo niezdrowe, a jednocześnie bardzo lubimy je jeść, bo organizm ma wrażenie, że przyjmuje coś wysoko odżywczego. Podobnie działają słodycze - pobudzają układ nagrody, dają krótkotrwałe poczucie szczęścia. 

    Wydaje mi się, że takie produkty powinny być jedzone jak najrzadziej, ale ze względu na ich reklamowanie i łatwą dostępność, stają się dla nas codziennością.

    Zwykłe, naturalne jedzenie nie daje takiej satysfakcji, je się je trudniej, bo dostarcza nie tylko pustych kalorii, ale też błonnik, krzemionkę czy węglowodany złożone. 

    Kilka razy słyszałem też o tym, że w USA w fast-foodach jedzą tylko osoby biedne, natomiast te lepiej zarabiające, wydają raczej pieniądze na zdrowe produkty. Do nas ten trend dochodzi bardzo wolno.


    Odejście od natury

    Polska jest jednym z niewielu krajów naszej strefy klimatycznej, w której zbiera się grzyby. W Czechach czy w Niemczech, do obiadu dostajesz miniaturową porcję surówki, albo nie dostajesz jej wcale. Tylko około 10 procent mieszkańców USA je wystarczająco dużo warzyw, a najczęściej spożywaną postacią warzyw jest keczup.

    Dla kontrastu, najszczuplejsi ludzie mieszkają w Wietnamie, Indiach, Kambodży (kraje niskorozwinięte) oraz Japonii. W tym ostatnim kraju bardzo rozwinięta jest tradycja naturalnego jedzenia i zachodnie fast foody są rzadkością. Ciekawym przykładem jest wyspa Nauru, gdzie do lat 70, prawie nikt nie był otyły. Gdy państwo wzbogaciło się na handlu zagranicznym, zaczęło importować produkty spożywcze z zachodu, co doprowadziło do epidemii otyłości. 


    Przypomina mi to trochę sytuację Polski w latach 90 tych - wcześniej nie mogliśmy kupować do woli tak, jak to ma miejsce obecnie. Po zmianie ustroju półki zapełniły się, a na ulicach pojawiły się kebabownie, pizzerie i inne food-trucki co pośrednio przełożyło się na większą ilość otyłych osób na ulicach. Jednocześnie Polacy nigdy nie mieli zdrowych tradycji kulinarnych. 


    Moim zdaniem, trzeba wrócić do natury, jeść mniej mięsa i więcej naturalnych produktów.


    Złe napoje

    Wymieńmy kilka - sok pomidorowy (spójrz na etykietę i zobacz ile soli zawiera), soki owocowe (cukier), napoje gazowane, kawa z dodatkami, lemoniady, napoje energetyczne. Oprócz pierwszego z tej listy, wszystkie wymienione napoje powodują niepotrzebne skoki poziomu glukozy we krwi oraz dostarczają pustych kalorii. Są jednocześnie bardzo mocno promowane, ponieważ ich sprzedaż to czysty zysk dla korporacji.


    Ogromna ilość złego jedzenia dookoła

    W sieci znalazłem dobry cytat na ten temat - Żyjemy w toksycznym środowisku. Złe jedzenie jest najtańsze i najbardziej promowane, a tworzy się je z myślą o jak najlepszym smaku. Od dziecka jesteśmy atakowani reklamami niezdrowego jedzenia. To tak jakby ktoś pił alkohol od dziecka i potem chciał rzucić nałóg, ale wychowywał się w miejscu, gdzie co krok są bary i wszyscy piją. 

    Jeśli chcesz coś zdrowego, musisz poświęcić więcej czasu i pieniędzy. Możesz też wrócić do naturalnej, prostej diety i wybierać tanie i zdrowe produkty. 

    Pozdrawiam


    2 diety stworzone przez kardiologów z myślą o zmniejszeniu poziomu cholesterolu

    $
    0
    0



    W sieci można znaleźć mnóstwo błędnych informacji na temat tego, która dieta jest najzdrowsza. Jako osoba z wrodzoną wadą serca, zrobiłem mały research tego, jaką dietę zalecają swoim pacjentom kardiolodzy i dotarłem do bardzo ciekawych informacji. O tym za chwilę. 


    Zacznijmy od przedstawienia sprawy “na chłopski rozum”, posługując się przykładami, jakimi raczej nie powinien się posługiwać, czyli dowodami anegdotycznymi. Kilka osób z mojej rodziny uwielbiało tłustą kuchnię, pełną mięsa i tłuszczów zwierzęcych. Ziemniaczki okraszone tłuszczem, zupa z toną śmietany i duże ilości majonezu, masła i margaryny do kanapek.


    Typowa kuchnia naszych babć, taka od serca, a jednak - bardzo szkodliwa dla serca. Niestety, ale takie odżywianie kończy się równie źle, co dieta amerykańska, o której pisałem w poprzednim wpisie - zawałem, wylewem, miażdżycą, rozwojem cukrzycy.

    Co można zrobić, żeby uniknąć tych tak bardzo poważnych chorób cywilizacyjnych? Można zastosować jedną z diet zalecanych przez WHO, np. dietę śródziemnomorską lub dietę Dash, ale w tym artykule, pokażę Ci diety jeszcze lepsze dla serca.


    Dean Ornish to kardiolog z Teksasu przez lata zajmował się tematem wpływu diety i stresu na serce. Był także konsultantem Billa Clintona, prezydenta USA, który borykał się z bardzo poważnymi problemami naczyniowymi. Dzięki diecie zaproponowanej przez Ornisha, Bill Clinton uniknął kolejnych operacji wszczepienia by-passów, które były dotychczas zapychane przez cholesterol.


    Dieta Ornisha jest wegetariańska, jedyne produkty zwierzęce, o które można ją wzbogacić to odtłuszczony nabiał oraz białko jaja. Naturalne warzywa i owoce można jeść bez ograniczeń, podobnie jak kasze i produkty pełnoziarniste. Im więcej tłuszczu i soli zawiera produkt, tym bardziej powinniśmy go unikać. Wsparciem diety mogą być warzywa w puszkach, jednak jej podstawę powinny stanowić produkty świeże i nieprzetworzone.


    Caldwell Esselstyn to kolejny kardiolog z USA będący zwolennikiem diety wegetariańskiej. Zasady jego diety są podobne do diety Ornisha, jednak idzie on o krok dalej. Zaleca wyeliminowanie z diety wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego, a także olejów (także oliwy i oleju rzepakowego) i awokado. Również kardiolog Tomasz Jeżewski pisze - nie ma dobrych tłuszczów. 


    W obydwu dietach zalecane jest jedzenie owoców - im bardziej różnorodne, tym lepiej, ale także ograniczenie ilości wypijanych soków owocowych. Produkty rafinowane i cukier są zakazane. Nie kupujemy produktów z dodatkiem cukru - czytamy etykiety. Jeśli możesz wybrać produkt mniej przetworzony (np. ryż basmati zamiast białego), zrób to.






    Obydwie diety opierają się na podobnych założeniach - w krajach mniej rozwiniętych, gdzie je się niewiele mięsa i tłuszczów, choroby cywilizacyjne nie występują. Wzrost dochodów jest bezpośrednio związany z ryzykiem zachorowania na chorobę wieńcową i udar. Umiemy co prawda nieźle leczyć te dolegliwości i wydłużyć życie chorych, ale to tylko próby naprawy zepsutego kranu, za pomocą taśmy klejącej. Lepszym rozwiązaniem jest profilaktyka.


    Według w.w. autorów, dieta wegetariańska może doprowadzić do zmniejszenia tempa rozwoju, a następnie - odwrócenia zmian miażdżycowych. 


    Diety wegańskie wymagają suplementacji witaminą B12. Aby osiągnąć maksymalne korzyści dla serca, należy także ograniczyć sól, kofeinę :(, alkohol i papierosy. Prawidłowo skomponowana dieta, pełna warzyw i owoców, pozwala ograniczyć kupowanie wszelkich suplementów diety.


    Co sądzę o tych dietach?

    Ostatnie kilka miesięcy staram się jak najbardziej ograniczać jedzenie mięsa i tłuszczu z prostego powodu - znam wiele osób które się tym nie przejmowały i przez to zmagały się z chorobami. Wraz z wiekiem zaczynam się bać tłustego schabowego tak samo, jak boję się papierosów, alkoholu czy nadmiernego przepracowywania się.


    Dieta roślinna jest tanim i smacznym wyborem, alternatywą dla konsumpcjonizmu, a także szansą na dłuższe życie. Jest też bardzo prosta w zastosowaniu, nie wymaga liczenia kalorii i opiera się na łatwo dostępnych owocach i warzywach. Jedyny problem, który może towarzyszyć jej wprowadzeniu, to nasze nawyki i złe przekonania. 


    W sieci znajdziesz mnóstwo blogów na temat wegetariańskiego i wegańskiego stylu życia, które pomogą Ci wystartować ze zmianą stylu życia. 


    Viewing all 605 articles
    Browse latest View live